Aborcja jest przedmiotem zaostrzonej dyskusji, odkąd Trybunał Konstytucyjny w 2020 roku opowiedział się za zaostrzeniem przepisów nawet w przypadku uszkodzenia lub wad płodu. Jak niedawno przypominała , taka sytuacja prawna może spowodować, że lekarze będą bali się przerwać ciążę w innych przypadkach. To miało się zmienić po wyborach parlamentarnych.
Dziennikarze z ” ” rozesłali więc ankiety do kilkudziesięciu szpitali ginekologiczno-położniczych i ogólnych, w których zapytali, czy od grudnia 2023 r. przeprowadzono w nich terminację ciąży i z jakich przyczyn lub, czy i dlaczego ewentualnie odmówiono.
Aborcja jest bardziej dostępna w Polsce? Szpitale rozwiały wątpliwości
Szpitale udzieliły informacji, z których wynika, że po zmianie władzy lekarze już nie odmawiają aborcji pacjentce spełniającej do niej wskazania. Natomiast odmowy są argumentowane brakiem uzasadnionych przyczyn takich jak np. brak wyraźnych wskazań do terminacji z powodów psychiatrycznych, który jest potwierdzony rozmową z konsultantem wojewódzkim psychiatrii.
„Dziennik Gazeta Prawna” podkreślił, że zebrane dane odzwierciedlają trend wzrostowy w kontekście przeprowadzania aborcji. „Mówią one, że w 2023 roku w polskich szpitalach dokonano 425 oficjalnie zarejestrowanych zabiegów przerwania ciąży, 13 razy więcej niż w pierwszym roku po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, czyli od 27 stycznia do 31 grudnia 2021 roku. Zdaniem ekspertów w tym roku można oczekiwać kolejnego wzrostu” – wyjaśniono.
Sejm odrzucił projekt dotyczący aborcji. Posłowie PSL wyłamali się w tej kwestii z Koalicji
Sytuację dotyczącą aborcji miał zmienić projekt ustawy o depenalizacji aborcji, który w lipcu został odrzucony przez Sejm. Za jego przyjęciem zagłosowało 215 posłów, a przeciwko było 218. Dwoje wstrzymało się od głosu. O odrzuceniu projektu zadecydowały przede wszystkim głosy posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego, ponieważ 24 z nich zagłosowało przeciwko przyjęciu ustawy.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: ” „.