„`html
Ireneusz Dąbrowski, zgłoszony do Rady Polityki Pieniężnej przez prezydenta, twierdzi, że istnieje równie duże prawdopodobieństwo obniżenia stóp procentowych w tym roku, jak ich pozostawienia na niezmienionym poziomie. Planuje zaczekać na lipcową projekcję Narodowego Banku Polskiego, by ocenić, czy inflacja spada szybciej niż zakładają obecne prognozy oraz czy do 2027 roku dynamika cen nie zacznie rosnąć. Zwraca uwagę na skalę niepewności ekonomicznej, a jednocześnie chce bazować na dalekosiężnych prognozach.
Zbieżne opinie członków RPP
Decyzje głosowane przez I. Dąbrowskiego i A. Glapińskiego w Radzie Polityki Pieniężnej są zbliżone, co może sugerować podobne podejście do polityki pieniężnej i nadchodzących decyzji.
Obawy Rady Polityki Pieniężnej
Po marcowym posiedzeniu RPP wskazywała na obawy dotyczące potencjalnego wzrostu inflacji jesienią z powodu zakończenia mrożenia cen energii. Rada zdaje się nie dostrzegać, że ceny energii są obecnie niższe niż ustalone w taryfach. Cena energii dla odbiorców indywidualnych jest zamrożona na poziomie 500 zł za MWh, podczas gdy średnie ceny energii elektrycznej z dostawą na 2026 r. wynoszą około 430 zł za MWh.
Na tę różnicę zwrócił dzisiaj uwagę także minister finansów. Czy spadająca inflacja wpłynie na decyzje Rady? Retoryka I. Dąbrowskiego budzi wątpliwości.
Perspektywy na 2027 rok
Argumenty o wyższym ryzyku inflacji z powodu odmrożenia cen energii zastępowane są niepewnością dotyczącą 2027 roku, której towarzyszy większy komponent „ekspercki”.
Presja na RPP
Spadek cen paliw i energii, umacniający się złoty oraz słabsze dane makroekonomiczne wywierają dużą presję na RPP, która może ostatecznie ulec tym czynnikom.
„`