„`html
Amerykańskie naloty na irańskie centra nuklearne
Amerykańskie siły zbrojne przeprowadziły ataki na trzy strategiczne lokalizacje w Iranie. Jak ogłosił prezydent Donald Trump, zaatakowano dwa kluczowe obiekty wzbogacania uranu: podziemny kompleks nuklearny w górzystym regionie oraz większy ośrodek, który niedawno był celem izraelskich działań zbrojnych. Trzecim celem był obiekt położony w rejonie starożytnego miasta, gdzie według niektórych analityków może znajdować się istotna infrastruktura schowana w tunelach pod górskim pasmem.
Technika użyta podczas ataku
Bombardowanie przeprowadziły samoloty B-2 Spirit – zaawansowane bombowce strategiczne powietrza Stanów Zjednoczonych, warte ponad dwa miliardy dolarów za sztukę. Pentagon nieoficjalnie wskazuje, że do zniszczenia podziemnych instalacji użyto bomb burzących bunkry o masie 15 ton, skierowanych na kompleks w Fordo. Dodatkowo, okręty podwodne amerykańskiej marynarki wystrzeliły łącznie 30 pocisków manewrujących w stronę instalacji w Natanz i Isfahanie. Ponadto, jeden z bombowców B-2 zrzucił dwie bomby burzące na teren ośrodka w Natanz.
Reakcje polityczne po nalotach
Donald Trump podzielił się informacją, że „wszystkie samoloty są już poza irańską przestrzenią powietrzną”, podkreślając, że na Fordo zrzucono cały zaplanowany ładunek. Jak zaznaczył: „To niezwykły moment dla Ameryki, Izraela oraz całego świata. Iran stoi teraz przed koniecznością zakończenia konfliktu”. W kolejnym oświadczeniu Trump podziękował amerykańskim żołnierzom, dodając, że żadna inna armia nie byłaby w stanie przeprowadzić takiej operacji.
Odpowiedzi międzynarodowe i reakcja Iranu
Irańskie władze nie wydały jeszcze oficjalnego stanowiska w sprawie ataków. Agencje powiązane z rządem w Teheranie twierdzą, że w uderzonych ośrodkach nie było przechowywanych materiałów radioaktywnych. Państwowa telewizja irańska minimalizuje straty, jednocześnie podkreślając, że od tej pory każdy amerykański wojskowy i obywatel na Bliskim Wschodzie może stać się uzasadnionym celem. Wspierani przez Iran bojownicy Huti w Jemenie zadeklarowali gotowość do ewentualnych ataków na amerykańskie okręty na Morzu Czerwonym.
Stanowisko Izraela i ONZ
Premier Izraela Benjamin Netanjahu zadeklarował poparcie dla działań Stanów Zjednoczonych, wyrażając wdzięczność prezydentowi Trumpowi za podjęcie decyzji, która – jak ocenia – może zmienić bieg historii. „Prezydent Trump wykazał się odwagą i zdecydowaniem. Naród Izraela jest mu wdzięczny” – stwierdził.
Sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych, Antonio Guterres, określił te wydarzenia mianem poważnej eskalacji w regionie stojącym na krawędzi konfliktu. Podkreślił, że sytuacja zagraża pokojowi i bezpieczeństwu na arenie międzynarodowej, a dalsze zaostrzenie może mieć katastrofalne skutki dla cywilów, regionu oraz całego świata. Guterres zaapelował o dyplomatyczne rozwiązanie napięć, deklarując, że obecny kryzys nie ma rozwiązań militarnych.
- Amerykańskie wojska zaatakowały trzy irańskie ośrodki nuklearne
- Zastosowano bombowce B-2 oraz pociski manewrujące
- Irańska strona minimalizuje szkody i zapowiada gotowość odpowiedzi
- Izrael publicznie wyraził poparcie dla działań USA
- ONZ ostrzega przed eskalacją i apeluje o dyplomację
„`