„`html
Katastrofa na Międzynarodowych Targach Katowickich
28 stycznia 2006 roku na terenie hali wystawowej Międzynarodowych Targów Katowickich odbywała się wystawa gołębi pocztowych, która zgromadziła około 700 osób. Kiedy pod ciężarem śniegu zaczął zawalać się dach, wielu uczestników znalazło się w śmiertelnej pułapce.
Nieoczekiwany dramat
Tego dnia wieczorem, około godziny 17.15, dach hali zawalił się nagle, uniemożliwiając ucieczkę wielu osobom znajdującym się wewnątrz. Michał Wiosna, hodowca gołębi, wspomina chwilę, gdy usłyszał alarmujący krzyk „Dach się wali!”. Wraz z szwagrem zdążyli opuścić budynek, ale nie wszyscy mieli tyle szczęścia.
Zyczenia stały się dramatyczną rzeczywistością dla 65 osób, które zginęły w tym strasznym wydarzeniu. Dodatkowo 144 osób zostało rannych, a 26 doznało trwałego uszczerbku na zdrowiu. Ostateczne liczby mówiły także o śmiertelnych ofiarach z różnych krajów, w tym Czech, Słowacji, Niemiec, Belgii i Holandii.
Bohaterska akcja ratunkowa
Około 1,3 tysiąca ratowników uczestniczyło w misji ratunkowej, przeszukując ruinę zawalonej hali. Aleksander Malcher, jeden z ratowników, wspomina, jak otwierał worki z ciałami, modląc się o to, by nie napotkać swoich zmarłych braci. Trudne warunki atmosferyczne, bowiem temperatura spadła do -15 stopni Celsjusza, dodatkowo utrudniały akcję.
Akcja ratunkowa z dramatycznymi momentami
Ratownik górniczy Jan Jafernik, mimo dużego doświadczenia, uznał akcję w Katowicach za jedną z najtrudniejszych w swojej karierze. On i jego towarzysze uratowali cztery żywe osoby oraz wydobyli 14 ciał. Szczególnym momentem było pianie koguta, które przerwało ciszę spieszącą się pracy ratowników, symbolizując koniec nadziei na znalezienie kolejnej żywej osoby.
Osobiste tragedie i rocznica pamięci
Jedną z ofiar był Stanisław Kois, uznany społecznik i działacz, którego śmierć odczuła jego żona Grażyna. Miała złe przeczucie co do losów męża od momentu tragicznych wiadomości. Pomimo braku oficjalnego potwierdzenia, intuicja podpowiadała jej prawdę.
Katastrofa miała miejsce w czasie, gdy wielu odwiedzających opuściło wystawę, by obejrzeć transmisję skoków narciarskich, co niewątpliwie ograniczyło liczbę ofiar. Po dokładnym zbadaniu sytuacji, wskazano na błędy projektowe jako główny powód katastrofy — wadliwe konstrukcje były dodatkowo osłabione przez ciężki, mokry śnieg.
Każdego roku, 28 stycznia, miłośnicy gołębi wspominają tragicznie zmarłych przed pomnikiem upamiętniającym ofiary tragedii. Jest to czas, gdy środowisko hodowców jednoczy się, aby oddać hołd kolegom i pokazać solidarność.
„`