Mateusz Morawiecki miał złożyć w marcu wniosek do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o przedłużenie przysługującej mu wcześniej ochrony Służby Ochrony Państwa. Z nieoficjalnych ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że resort wydał teraz na to zgodę.
Ochrona SOP dla Mateusza Morawieckiego
Decyzja kierownictwa MSWiA w tej sprawie „miała zapaść przed Bożym Ciałem”, co w rozmowie z portalem potwierdziły dwie osoby powiązane z ministerstwem. Pozytywne rozpatrzenie wniosku oznaczałoby, że od początku przyszłego miesiąca były premier byłby wożony pojazdem należącym do SOP i chroniony przez funkcjonariuszy formacji.
Prośba o zastosowanie dodatkowych środków ostrożności miała być , które poseł Prawa i Sprawiedliwości miał od pewnego czasu otrzymywać. Jak podkreśliła Wirtualna Polska, minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak przyznał wcześniej na antenie Radia ZET, że rozmawiał o przedłuzeniu ochrony Morawieckiemu z wiceszefem resortu.
Stanowisko MSWiA
Szef resortu nie potwierdza
W rozmowie z portalem szef MSWiA nie potwierdził bezpośrednio nowych doniesień. Oświadczył jednak, że służby „analizują i wyciągają wnioski, ale nie rozmawiają o tym publicznie”.
Nieoficjalne ustalenia serwisu wskazują na to, że na tempo podjęcia decyzji w sprawie byłego szefa polskiego rządu, a także uznanie za zasadne wzmocnienia ochrony innych ważnych osób w państwie wpływ miał niedawny zamach na premiera Słowacji Roberta Ficę.
SOP to formacja powołana ustawą sprzed siedmiu lat. Funkcjonariusze zajmują się ochroną nie tylko osób, ale też obiektów. Do ich obowiązków należy m.in. „rozpoznawanie i zapobieganie skierowanym przeciw nim przestępstwom”. Na ochronę SOP liczyć może m.in. prezydent, marszałek Sejmu i Senatu, a także premier, wicepremier, szef MSWiA oraz byli prezydenci.