W czwartek 29 sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza ma zdecydować w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. To kolejna taka próba, ponieważ PKW już dwukrotnie odraczała decyzję.
Członkowie komisji zapowiedzieli jednak, że to posiedzenie będzie decydujące. PKW podejmie decyzję ws. sprawozdania finansowego PiS – To wszystko, o co mogliśmy poprosić, dokumenty, które mogliśmy dostać, już dostaliśmy. Sprawy, które były do ujawnienia czy wyjaśnienia, na chwilę obecną są wyjaśnione. To, co już wiemy, jest wystarczającym materiałem do przyjęcia uchwały – powiedział w rozmowie z jeden z członków PKW.
W dotychczas przeprowadzanych w komisji dyskusjach za odrzuceniem sprawozdania opowiadało się pięciu jej członków – wyznaczonych przez koalicję rządzącą. Przeciw były cztery osoby, w tym członkowie wskazani przez PiS oraz sędziowie Sylwester Marciniak i Wojciech Sych wytypowani kolejno przez prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, oraz prezeskę Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską.
Co decyzja PKW może oznaczać dla partii Kaczyńskiego? Na szali są cztery główne scenariusze – przyjęcie sprawozdania, przyjęcie go z zastrzeżeniami, odrzucenie oraz po raz kolejny brak decyzji.
Jeżeli decyzja PKW okaże się pozytywna dla PiS, wówczas pieniądze od państwa wpłyną na konto partii, która będzie mogła uregulować swoje zobowiązania i zażegnać trudną sytuację finansową.
W skrajnym przypadku, po odrzuceniu sprawozdania, ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego może utracić nawet blisko 20 milionów corocznej subwencji oraz 75 procent tak zwanego zwrotu za kampanię. Mimo wszystko i tak otrzyma co najmniej 25 proc. przysługujących mu funduszy.
Jeżeli w PKW decyzja by jednak nie zapadła, oznaczałoby to dalsze kłopoty finansowe PiS.
Jak , jeżeli PKW odrzuci sprawozdanie finansowe PiS, to wbrew wyliczeniom rządu kara PKW nie będzie tak dotkliwa, jak można by przypuszczać. Jak podkreśliło anonimowe źródło Onetu, nielegalne wydatki partii udokumentowane przez komisję to „co najmniej kilkaset tysięcy złotych, ale nie kilka milionów”.
A to właśnie od tych wydatków zależeć będzie ostateczna wysokość ewentualnej kary. Doniesienia te potwierdziły między innymi źródła, na które powołał się portal . – Z tego co słychać, stwierdzone nieprawidłowości nie będą wyższe niż 1 mln złotych. Składać by się na to miały wydatki RCL, NASK, wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska w Gdańsku i częściowo pikniki MON – przekonywała osoba zbliżona do PKW.
Jeżeli tak faktycznie by było, to zgodnie z prawem partia będzie musiała zwrócić na rzecz Skarbu Państwa nielegalnie wydaną kwotę. Dodatkowo dotacja PiS zmniejszyłaby się o jej trzykrotność, czyli np. właśnie 3 mln złotych.
Choć ugrupowanie Kaczyńskiego otrzymałoby karę, nadal uzyskałoby od państwa 30 mln złotych zwrotu za kampanię. Więcej na temat możliwych scenariuszy i tego, ile może stracić PiS, przeczytasz w artykule poniżej: Błaszczak o następstwach decyzji PKW
Na ewentualność odrzucenia sprawozdania partii przygotowani są jej członkowie. Jak przekonywał w rozmowie z Mariusz Błaszczak, taka decyzja oznaczałaby, że PKW nie działa w granicach prawa.
– Gdyby do takiej sytuacji jednak doszło, to odwołujemy się do Sądu Najwyższego. Przypomnę, że te materiały, które zgromadziliśmy i przekazaliśmy Państwowej Komisji Wyborczej, pokazują, że takie praktyki, o jakich mówi (poprzednia) opozycja, były także stosowane przez nią w kampanii wyborczej, a sprawozdania innych partii politycznych były przez PKW przyjęte – stwierdził przewodniczący klubu parlamentarnego partii.
Wcześniej Błaszczak w rozmowie z mediami podkreślał, że działania KO dążące do odebrania finansowania to próba zniszczenia PiS. Jednocześnie zaznaczył, że ugrupowanie nadal dysponuje sporym budżetem i odebranie dotacji nie będzie oznaczało bankructwa.