Edward Wlazło to były komendant straży Tatrzańskiego Parku Narodowego. 15 lat jego pracy w tym miejscu przypada na wielki wzrost liczby turystów odwiedzających polskie góry. W przeszłości był wojskowym. Wraz z polskimi oddziałami wyjeżdżał na misje pokojowe do Libanu, Syrii i Izraela oraz na wojny w byłej Jugosławii i w Afganistanie. Dziś weteran pracuje w sektorze prywatnym i rozwija swoją karierę naukową. Ma tytuł doktora MBA i jest w trakcie habilitacji.
Dr Edward Wlazło: „Górale pracujący na drodze do Morskiego Oka mówią prawdę”
„Możemy zauważyć, że fiakrzy zbyt dobrze swoje konie karmią. Jednak to nie jest zarzut, a wręcz pochwała. Przez cały okres mojej pracy jako komendant straży parku TPN nigdy nie byłem naocznym świadkiem, aby któryś z fiakrów znęcał się nad koniem. Nigdy!” – tłumaczy doktor Wlazło.
-
Kontrolowaliśmy czy dany fiakier posiada aktualną licencję oraz dokumenty konia, takie jak paszport i świadectwa weterynaryjne.
-
Sprawdzaliśmy także stan techniczny woza, hamulec, koła, odblaski oraz trzeźwość woźniców i ich wygląd zewnętrzny.
-
Bardzo szczegółowo monitorowaliśmy liczbę turystów na wozach, zapewniając koniom wymagany odpoczynek i dbając o ich zmiany po kursach.
Trudności fiakrów
„Fiakrzy nigdy w swojej działalności nie mieli tak trudnej sytuacji, jak obecnie. Jest na nich zmasowana nagonka medialna. Zarzuca im się, że nie dbają o swoje konie, co jest totalną bzdurą i nieprawdą” – komentuje były komendant.
-
Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie ma pełnego obrazu sytuacji i istnieje ryzyko, że fiakry zostaną zastąpione przez pojazdy elektryczne.
-
„Konie są najbardziej ekologiczną formą transportu i nic ich nie zastąpi pod względem ochrony przyrody, środowiska i ekologii” – dodaje Wlazło.
Obłuda i hejt wokół fiakrów
„Bo nie znoszę i brzydzę się obłudą, zakłamaniem, szukaniem sztucznego poklasku. To żenada! Jestem człowiekiem uczciwym. Nie jestem góralem, urodziłem się w Radomiu, jednak oddaję fiakrom to, co się im należy – szacunek” – podsumowuje ekspert.