Donald Trump zaatakowany w Pensylwanii przez samotnika w stroju myśliwego - tak opisują go znajomi

W sobotę 13 do byłego prezydenta USA Trumpa podczas wiecu w Pensylwanii strzelił 20-letni Thomas Matthew Crooks. Napastnik zranił polityka w prawe ucho, zabił jedną osobę z widowni i zranił dwie inne. Służby zastrzeliły mężczyznę. Rzecznik Pentagonu zdementował informację o tym, że napastnik był w jakikolwiek sposób powiązany z wojskiem.

Zamach na Donalda Trumpa. Znajomi sprawcy: Prześladowany samotnik

Wiadomo, że zamachowiec chodził do szkoły w Bethel w Pensylwanii. Amerykańskie media publikują wypowiedzi jego kolegów i koleżanek z klasy. Cytuje wypowiedź Sary D’Angelo, która stwierdziła, że Crooks „nie propagował w szkole żadnych zdecydowanych poglądów politycznych”. – Nigdy otwarcie nie mówił o swoich poglądach politycznych ani o tym, jak bardzo nienawidzi Trumpa, czy czegoś podobnego – mówiła w niedzielę D’Angelo.

Dodała, że Crooks miał kilku znajomych, ale nie całą grupę. Z jej wspomnień wynika, że Crooks często przed zajęciami grał w gry na swoim laptopie. Czasem miał robić to nawet podczas lekcji. Inna osoba opisała go natomiast jako „nieustannie prześladowanego samotnika, który często nosił na zajęciach strój myśliwego”.

USA. Donald Trump po zamachu: Tylko Bóg zapobiegł temu, co niewyobrażalne

Donald Trump w niedzielę wieczorem czasu polskiego opublikował kolejny po zamachu na jego życie post na swojej Truth Social. „Tylko Bóg zapobiegł temu, co niewyobrażalne” – czytamy we wpisie. „W tej chwili ważniejsze niż kiedykolwiek jest, abyśmy byli zjednoczeni i pokazywali nasz prawdziwy charakter jako Amerykanie, pozostając silni i zdeterminowani oraz nie pozwalając, aby zło zwyciężyło. Naprawdę kocham nasz kraj i kocham was wszystkich, i nie mogę się doczekać spotkania z naszym wspaniałym narodem na konwencji w Wisconsin” – napisał były prezydent.

W poniedziałek zgodnie z planem rusza konwencja republikanów, podczas której Donald Trump oficjalnie zostanie ogłoszony kandydatem partii na prezydenta.