To 16 km odcinka DK47 Rdzawka–Nowy Targ, z widokiem na Tatry. Położona w górskim terenie nowa trasa klasy GP (ruch główny przyspieszony) ma dwie jezdnie po dwa pasy ruchu w obu kierunkach, do tego estakady, mosty i wiadukty, a odcinkami biegnie w wykopach. Kosztowała prawie miliard złotych. – W efekcie prowadzonych inwestycji Kraków z Nowym Targiem został połączony na całym przebiegu drogą dwujezdniową, co ma kluczowe znaczenie ze względu na czas przejazdu i bezpieczeństwo ruchu dla wyjeżdżających z różnych regionów kraju na Podhale i pod Tatry – poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
Choć dla podróżujących jazda nową dwupasmówką będzie ogromnym ułatwieniem, to nadal jednak jest to teren budowy. Do całkowitego sfinalizowania prac brakuje kilku elementów. Jeden z nich to budowa połączenia starej zakopianki z węzłem Klikuszowa, co wymagało przełożenia ruchu na nową drogę. Bez tego realizacja prac byłaby niezwykle uciążliwa dla korzystających z trasy. – Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie poprowadzić prace bez narażania kierowców na utrudnienia i stres związany ze staniem w korkach – tłumaczy GDDKiA.
Nowa droga pozwoli kierowcom ominąć gigantyczne korki Obecnie nie ma możliwości przejazdu przez starą zakopiankę w dwóch miejscach: w okolicy budowanego węzła Klikuszowa oraz w Rdzawce. Wyjazd z Lasku i Klikuszowej do Rabki-Zdroju i Nowego Targu jest możliwy przez węzeł Obidowa, a także przez drogę lokalną łączącą Klikuszową i Sieniawę.
Rozmach inwestycji
Rozmachu nie ma, ale nie będzie się też czego wstydzić – tak w skrócie można podsumować planowane w tym roku przez lokalne władze inwestycje. Ale cała droga między stolicami Małopolski i Podhala jest już dwujezdniowa i dwupasmowa. Pozwoli kierowcom na ominięcie Nowego Targu i miejscowości Klikuszowa, gdzie w sezonie turystycznym tworzą się ogromne korki. Na budowanym odcinku o długości 16 km klasy GP (główna ruchu przyspieszonego), poprowadzonego w nowym śladzie i kosztującego blisko miliard złotych, powstało 27 obiektów: mostów, wiaduktów i estakad. Najdłuższe estakady zlokalizowane są w Lasku (liczy 687 metrów, a jezdnia biegnie nawet 24 metry nad ziemią) i przed węzłem Nowy Targ Zachód (527 metrów nad rzeką Czarny Dunajec i ul. Ludźmierską w Nowym Targu).
W ramach inwestycji powstały także cztery węzły: Obidowa, Klikuszowa, Nowy Targ Zachód i Nowy Targ Południe. Droga między Rdzawką a Nowym Targiem nie jest jednak drogą ekspresową. Ma niższą dopuszczalną prędkość (w zależności od odcinka, najwyższa to 100 km/h); ostrzejsze niż na drogach ekspresowych zakręty; bardziej strome zjazdy i podjazdy. a także mniejsze odległości pomiędzy węzłami. Jeśli na drogach ekspresowych w miastach jest to co najmniej 3 km, na drogach klasy GP może to być 1 km: przykładowo odległość dzieląca węzły Nowy Targ Zachód i Nowy Targ Południe to półtora kilometra.
Na oddanym odcinku są także przystanki autobusowe oraz wjazdy i zjazdy na drogę poza węzłami – w Rdzawce i Klikuszowej.
Podróż pomiędzy Warszawą i Krakowem zajmie niemal dwa razy krócej
W Małopolsce nowy kawałek zakopianki to niejedyna oddana w ostatnim czasie kierowcom inwestycja. Kilka dni wcześniej do ruchu włączony został ponad pięciokilometrowy odcinek drogi ekspresowej S7 między Miechowem a Szczepanowicami. Załatał „dziurę” na tej łączącej Kraków z Warszawą ekspresówce, łącząc dwa istniejące już odcinki: północny – od granicy województw świętokrzyskiego i małopolskiego (18,7 km, oddane we wrześniu 2023 r.) – i południowy – w kierunku węzła Widoma (13,1 km, udostępniony w październiku 2021 r.). W rezultacie teraz od Widomej, na północ od Krakowa, kierowcy mają do dyspozycji blisko 260 km nieprzerwanej drogi ekspresowej do Warszawy.
W stolicy Strefa Czystego Transportu obowiązuje już niemal dwa miesiące. Kierowcy, którzy nie mają uprawnień, a wjechali na jej teren – byli pouczani. Kraków swoją strefę wprowadzi od lipca przyszłego roku. Podróż pomiędzy Warszawą i Krakowem zajmie niemal dwa razy krócej niż w czasach funkcjonowania starej drogi DK7 prowadzącej przez Radom i Kielce. W budowie jest jeszcze odcinek Widoma–Nowa Huta. natomiast brakująca wylotówka z Krakowa na południe – S7 na odcinku do Myślenic – dopiero opracowywane są warianty jego przebiegu. Obecny dwujezdniowy wylot z Krakowa jest obciążony ruchem tranzytowym, turystycznym i lokalnym. Na całej jego długości występują ostre zakręty, kolizyjne skrzyżowania i przejścia dla pieszych. Już teraz jeździ tamtędy do blisko 60 tys. pojazdów na dobę, a prognozy wskazują, że ruch będzie się tam zwiększać.