Rosyjscy kibice oburzeni na byłego gwiazdora Ekstraklasy. Rana nadal świeży. "Skandaliczne"

Ołeksij Dytiatjew w latach 2017 – 2022 występował w . W ekstraklasie rozegrał 75 mecze, w których strzelił trzy gole. Po przygodzie w klubie przeniósł się do kazachskiego FK Aksu.

Rok temu znów zrobiło się o nim bardzo głośno, ze względu na to, co zrobił na zgrupowaniu w Turcji. Rosjanie nie zapomnieli o geście Dytiatjewa. „Haniebny czyn” – oświadczyli. Wówczas Ukrainiec postanowił zdjąć rosyjską flagę wiszącą na maszcie przed hotelem. Wszystko pokazał w mediach społecznościowych i zdradził, co zrobił potem. „Położyłem ją w toalecie, a potem wrzuciłem do kosza” – dodał w poście.

Zachowanie Dytiatjewa było związane oczywiście z trwającą od ponad dwóch lat inwazją Rosji na Ukrainę. Jego działanie nie przeszło bez uwagi w Rosji, a tamtejsze media przypomniały sobie o tej sytuacji po roku. Dziennikarze bardzo skrytykowali czyn i nie potrafią zrozumieć, dlaczego nie został za to ukarany.

„Ten haniebny czyn nie tylko zszokował opinię publiczną, ale pokazał także głębokość upadku moralnego człowieka. Komitet Śledczy Rosji, chociaż zareagował na sytuację, nakazując śledztwo w sprawie zdarzenia, ostatecznie nic nie osiągnął. Człowiek ten uniknął konsekwencji za swój obrzydliwy czyn” – czytamy na portalu Sovsport.ru.

Rosjanie dodali również, że takie zachowanie nie powinno mieć w ogóle miejsca, niezależnie od poglądów politycznych. Ich zdaniem nikt nie ma prawa kpować z symboli innych państw.

Ołeksij Dytiatjew aktualnie jest piłkarzem Kolos-2, które na co dzień występuje w trzeciej ukraińskiej. W bieżącym sezonie rozegrał do tej pory dwa mecze.