Ceny w sklepach wzrastają w zastraszającym tempie. Czy zbliżające się święta będą kosztowne?

Badanie pokazuje, że – czytamy w „Rzeczpospolitej”. Mowa o o 0,4 proc. rok do roku. Poza tym (miesiąc temu było ich 12), a (odpowiednio o 11,1 oraz 10,4 proc.).

Widać także w najnowszej analizie firmy ASM Sales Force Agency. „Średnia cena koszyka zakupowego znowu przekroczyła granicę 300 zł. To wyraźny wzrost, bo w porównaniu z sierpniem koszyk podrożał we wrześniu o 25 zł, a licząc rok do roku, o 24 zł” – mówi cytowany przez „Rzeczpospolitą” Kamil Kruk, dyrektor z ASM Sales Force Agency.

Analiza tego ośrodka wskazała, że i. Spadek widać było tylko w przypadku produktów tłuszczowych (o 5 proc.). „Nie powinien być dla nikogo zaskoczeniem. Tendencja ta zauważalna jest już od kilku miesięcy, jednak październik przyniósł ponadprzeciętny wzrost cen żywności, porównując do pewnych zmian sezonowych obserwowanych zwykle na jesieni” – skomentowała w rozmowie z „Rz” dr inż. Anna Motylska-Kuźma z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW we Wrocławiu.

Były spowodowane nie tylko wzrostem cen energii oraz płacy minimalnej, ale przede wszystkim warunkami pogodowymi, które sprawiły, że cytowany przez „Rz” dr Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito zauważa, że. „Sytuacja ta jest efektem znaczącego wzrostu cen energii i braku działań mających z jednej strony wspomóc przedsiębiorstwa, a z drugiej spowolnić inflację” – skomentował.

„Ze względu na święta i tradycyjny wzrost cen produktów, które w taki czy inny sposób z tymi świętami się wiążą. Niemniej nie wydaje się, by średni wzrost cen w sklepach detalicznych był aż tak wysoki” – dodaje dr Fiks. „Oczywiście, mogą pojawić się czynniki, które sprawią, że tak się stanie, ale patrząc na obecne tempo wzrostu, aż tak radykalnego przyspieszenia wzrostu cen bym nie przewidywał” – uspokaja.

W efekcie coraz większa liczba konsumentów woli oszczędzać niż wydawać.

„Rz” przypomina, że w III kw. br. PKB Polski, pierwszy raz od II kw. 2023 r., skurczył się w ujęciu kwartalnym. W ujęciu rocznym PKB wprawdzie wzrósł o 2,7 proc., ale był to gorszy rezultat niż w poprzednim kwartale. „Wynik nie dziwi, biorąc pod uwagę dane częściowe za III kwartał, w szczególności, produkcji przemysłowej, czy też utrzymującą się zapaść w budownictwie. Wyhamowanie ożywienia można uznać za lekko negatywną niespodziankę” – oceniła Agata Filipowicz-Rybicka, główna ekonomistka Alior Banku.

Przypomnijmy – ekonomistów mocno zaskoczyło wrześniowe, która spadła o 3,0 proc. w ujęciu rocznym.