Dla Borussii Dortmund miniony sezon był z pewnością jednym z najdziwniejszych w historii. Z jednej strony dortmundczycy niemal kompletnie zawalili ligę. Zajęli dopiero piąte miejsce w tabeli i do Ligi Mistrzów weszli tylko dzięki nowemu formatowi tych rozgrywek i dodatkowemu miejscu dla ligi niemieckiej z uwagi na ranking UEFA.
W Lidze Mistrzów piękna, w Bundeslidze zaś szkarada. Jednak ten bonus dla Bundesligi to w bardzo dużej mierze dzieło samej Borussii. Zespół Edina Terzića doszedł bowiem aż do finału minionej edycji Champions League, gdzie zatrzymał ich dopiero Real Madryt (0:2). Drużyna z Dortmundu potrafiła więc jednego dnia wyrzucić z LM Paris Saint-Germain i to wygrywając oba mecze. Zaś zupełnie innego dostawali łomot od Mainz (0:3) czy Hoffenheim (2:3) w Bundeslidze.
Wielu ekspertów twierdziło, że mimo znakomitej kampanii w Lidze Mistrzów, Edin Terzić powinien pożegnać się z pracą. Pojawiały się też regularne doniesienia o jego konfliktach z doświadczonymi graczami jak Marco Reus czy Mats Hummels. Zarząd postanowił jednak kontynuować tę współpracę i wydawało się, że Niemiec pozostanie na stanowisku. Aż do teraz.
Nagła dymisja Terzića. Borussia przyjmuje rezygnację! Czwartkowe popołudnie 13 czerwca spuściło bowiem absolutną bombę na dotychczasowy stan rzeczy. Dziennikarz niemieckiego oddziału Sky Sport Patrick Berger podał na Twitterze, że Edin Terzić podał się do dymisji ze stanowiska szkoleniowca Borussii i trwa właśnie spotkanie dotyczące jego przyszłości. Wszystko to potwierdziło się nieco ponad pół godziny później.
Dortmundczycy oficjalnie poinformowali, że dymisja niemieckiego szkoleniowca została przyjęta podczas jego wspomnianego spotkania z zarządem. Kontrakt został rozwiązany ze skutkiem natychmiastowym. Zgodnie z doniesieniami dziennika BILD, nowym szkoleniowcem BVB może zostać Nuri Sahin, który od początku roku pracował jako asystent Terzića, a wcześniej samodzielnie prowadził turecki Antalyaspor (śr. 1,49 pkt na mecz w 92 spotkaniach).