Koniec współpracy z Wisłą Kraków: Odchodzi piłkarz, a klub wydaje oficjalne oświadczenie

Brak awansu to był bolesny cios zarówno dla kibiców, jak i całej Wisły Kraków. Mimo zdobytego Pucharu Polski wielu pracowników pożegnało się z klubem. Przede wszystkim odejście ogłosili dyrektor sportowy Kiko Ramirez i trener Albert Rude.

„Przychodząc tutaj, miałem określone cele. Część z nich udało się osiągnąć, ale najważniejszego – jakim był awans do Ekstraklasy – nie” – Jego miejsce zajął legenda Wisły – Kazimierz Moskal, który spróbuje znów wprowadzić zespół do ekstraklasy.

Były gwiazdor Wisły ogłosił niespodziewaną decyzję. „Nadszedł czas”. Poza zmianami w sztabie drużynę opuściło aż ośmiu piłkarzy, między innymi Szymon Sobczak, który przeniósł się do Arki Gdynia.

Wciąż nie jest za to znana przyszłość najlepszego piłkarza ubiegłego sezonu Angela Rodado, którym interesują się zarówno Legia Warszawa, jak i Lech Poznań. W sobotę Vullnet Basha, którego kontrakt z Wisłą wygasa 30 czerwca, ogłosił, że przechodzi na sportową emeryturę.

„Dziś nadszedł czas, aby powiedzieć stop – ogłaszam zakończenie piłkarskiej kariery. Ta decyzja była dla mnie bardzo trudna i pochłonęła wiele emocji. Dziękuję moim kolegom z drużyny, trenerom, kibicom i każdej osobie, którą spotkałem przez te wszystkie lata. To był dla mnie zaszczyt i przyjemność reprezentować barwy każdego klubu, w którym grałem” – przekazał.

33-latek trafił do Wisły po raz pierwszy w 2017 roku. Po czterech latach odszedł do greckiego Ionikosa, w którym występował jednak tylko rok i powrócił do krakowskiego zespołu. Łącznie rozegrał dla niego 118 meczów, w których strzelił pięć goli i zanotował siedem asyst. Jeśli chodzi o karierę klubową, to bronił też barw między innymi szwajcarskiego FC Sion czy hiszpańskiego Realu Saragossa. Może również pochwalić się debiutem w reprezentacji Albanii.

Wisła rozpocznie zmagania w I lidze 28 lipca, kiedy zmierzy się u siebie z Polonią Warszawa. Za niespełna dwa tygodnie zagra za to w I rundzie eliminacji Ligi Europy z kosowskim KF Llapi. Nie można wykluczyć, że będzie musiała radzić sobie bez jednego z liderów – Jakuba Krzyżanowskiego, który najprawdopodobniej przeniesie się do Bolonii.