Dyrekcja poinformowała o zmianach, które przeprowadzono na wystawie głównej. „Spór o wystawę był jedną z wielkich, toczonych w ostatnich latach w Polsce publicznych debat o historii, sporem o rozumienie polskiego patriotyzmu, starciem dwóch wizji mówienia o przeszłości: refleksyjnej i apologetycznej. Miał też wyraźne podłoże polityczne” – stwierdzono w komunikacie.
I dodano, że wprowadzone za rządów PiS zmiany „wypaczyły sens stworzonej przez autorów opowieści”, a te obecne mają „przywrócić spójność całej wystawie”. „Powracamy do pierwotnej wersji scenariusza oraz wizji autorów sekcji «System obozów koncentracyjnych» i «Droga do Auschwitz» części wystawy zatytułowanej «Groza wojny»” – wyjaśnia dyrekcja muzeum.
Jak czytamy dalej, wprowadzenie gabloty poświęconej wyłącznie duchownym rzymskokatolickim oraz zawieszenie w centralnych punktach tej przestrzeni portretów o. Kolbego i rtm. Pileckiego „zaburzyło antropologiczny charakter narracji”, zaś umieszczenie wielkoformatowej fotografii rodziny Ulmów w sekcji „Droga do Auschwitz” rozbiło „kompozycję artystyczną i spójność narracyjną tej części ekspozycji”.
„Zamierzamy przywrócić spójność całej wystawie, zapowiadamy więc dalsze kroki w tym kierunku. Uważamy, że chociaż według Sądu zmiany na ekspozycji były relatywnie niewielkie, to każdy zwiedzający ma prawo obejrzeć wystawę w jej oryginalnym kształcie i samodzielnie ocenić, czy dobrze służy ona polskiej polityce pamięci” – stwierdza muzeum.
Politycy PiS oburzeni
Zupełnie inaczej sprawę widzą politycy PiS. Anna Krupka stwierdziła, że „Rząd Tuska usuwa sylwetki bohaterów z muzeów”. „Skandal! Nie wymazecie pamięci o wielkich Polakach! Nie pozwolimy na to!” – dodała.
Głos zabrał również były premier Mateusz Morawiecki. „Usunięcie z wystawy stałej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku postaci takich jak św. Maksymilian Kolbe, męczennik i ofiara Auschwitz, rotmistrz Witold Pilecki, więzień obozów koncentracyjnych skazany na śmierć przez komunistów, czy bł. rodzina Ulmów ratująca Żydów podczas wojny, to wyraz nieprzyzwoitości i braku szacunku do bohaterów polskiej historii” – ocenił.
„Patriotyzm, męstwo i ofiara poniesiona przez tych wybitnych Polaków zostały ordynarnie zlekceważone. Taka będzie teraz polityka historyczna naszego kraju? Wyrzucanie do śmieci narodowych symboli?” – stwierdził.