Kosecki zdradza surową prawdę o życiu jako piłkarz. „Zawiódłem zaufanie ludzi”

Oto wywiad z Dawidem Kosteckim, byłym piłkarzem, który opowiada o swojej karierze sportowej oraz planach na przyszłość:

Granie w piłkę wciąż sprawia mu przyjemność, ale do zakończenia kariery piłkarskiej przygotowuje się na przyszłość przez rozwijanie swojej pasji do walk w Fame MMA. Sport to dla niego ważny element życia, jednak zdrowie ma dla niego znaczenie priorytetowe – z tego powodu kontuzje były dla niego dużym wyzwaniem w czasie jego kariery. W tej chwili Dawid Kostecki skupia się na projekcie trenerskim, pomagając młodym zawodnikom osiągać sukcesy.

Kostecki przyznaje, że wiele kontuzji sprawiło, że odczuwa ból i dyskomfort nawet po zakończeniu kariery. Mimo tego trudnego okresu, cieszy go obecna praca z młodzieżą i możliwość wywierania pozytywnego wpływu na ich rozwój sportowy.

Leczenie i odbudowa organizmu

Opowiada także o poważnych kontuzjach, takich jak kontuzje mięśni czy uszkodzenia stawów, które były stałym elementem jego piłkarskiej przygody. Kostecki podkreśla, że walka z bólem towarzyszyła mu przez całą karierę, ale to właśnie dzięki temu pokonał wiele trudności.

Kostecki dzieli się również doświadczeniem związanym z presją związaną z byciem sportowcem. Opowiada, jak trudno jest zdobyć uznanie i jednocześnie radzić sobie z hejtem i krytyką. Dodaje również, jak ważne jest wsparcie psychologiczne w sporcie, chociaż sam korzystał głównie z wsparcia najbliższych w trudnych momentach swojej kariery.

Walka w Fame MMA

Pisząc o swoim debiucie w Fame MMA, Kostecki podkreśla, że to dla niego nowe wyzwanie, które pozwoliło mu przekroczyć własne granice i sprawdzić się w zupełnie innej dyscyplinie sportu. Choć doświadczył stresu i obaw przed walką, uważa, że pokazał swoją determinację i odwagę, walcząc z rywalem o wiele większym od siebie.

Plan na przyszłość

Wreszcie, dzieli się swoimi planami na przyszłość, skupiając się głównie na rodzinie i wychowywaniu syna. Zdradza, że nie chciałby, aby jego syn podążał śladami piłkarskimi ojca, ponieważ uważa, że branża piłkarska to ciężki i wymagający biznes, który niesie ze sobą wiele trudności, zarówno fizycznych, jak i psychicznych.