Krótko mówiąc, trend „underconsumption core” zyskuje coraz większą popularność wśród młodych. Polega on na ograniczaniu kupowania nowych rzeczy i dążeniu do minimalizmu. Dla wielu osób jest to sposób na zmniejszenie ilości zbędnych przedmiotów, których reklamy zalewają nas na co dzień. Lidka podzieliła się swoją historią, jak stopniowo zaczęła praktykować ten sposób życia, zaczynając od poszukiwania ubrań w lumpeksach, aż do samodzielnego szycia i przerabiania odzieży oraz rezygnacji z usług kosmetyczek.
Dla Lidki oszczędzanie pieniędzy było motywacją do praktykowania „underconsumption core”. Wybór produktów dobrej jakości, a głównie używanych, pozwala jej na wydanie nieco więcej, jednak na rzecz trwałych i wytrzymałych rzeczy. Trend ten dla Lidki to nie tylko oszczędzanie, ale również dbałość o środowisko i pozyskiwanie przedmiotów z drugiej ręki.
Underconsumption core. „Nie trend, a konieczność”
Według socjolożki Doroty Peretiatkowicz, trend „underconsumption” nie jest raczej zjawiskiem modnym, ale koniecznością wynikającą z braku funduszy. Młodzi ludzie, chociaż aspirują do oszczędzania, zazwyczaj robią to z potrzeby, a nie z wyboru. To zachowanie wynika często z wychowania, gdzie oszczędzanie było wartością nadrzędną. Badania pokazują również, że młodzi ludzie zaczynają interesować się inwestycjami i coraz częściej oszczędzają na mediach oraz kupują używane rzeczy.
Pokolenie Z. Młodzi dorośli o ekologii
Młode pokolenie zwraca większą uwagę na marketing i reklamy, jednak wciąż często decydują się na zakup reklamowanych produktów. Oszczędzanie, zdobycie okazji i rabatów to dla nich ważne kwestie. O ile wiele osób deklaruje ograniczanie kupowania nowych rzeczy, to trend ten nie jest rosnący. Mimo to, młodzi ludzie zaczynają stawać się bardziej świadomi ekologicznie i starają się podejmować działania mające na celu zmniejszenie negatywnego wpływu na środowisko.
Dorota Peretiatkowicz podkreśla, że młodzi ludzie często przekładają oszczędności na tanie zakupy, korzystając z promocji czy chwilówek. Ekspertka zauważa również, że w kwestii odpowiedzialności za zmiany klimatyczne, młodzi ludzie często szukają winnych poza sobą, zamiast brać odpowiedzialność za własne działania. Trend „underconsumption core” dla wielu jest więc sposobem na oszczędzanie pieniędzy, a niekoniecznie aktem proekologicznym.