Prezydent USA wzmacnia agresywną retorykę przed wyborami - "Pokazuje, jak bierze sprawy w swoje ręce"

Przez ponad rok prezydent Joe Biden i jego sztabowcy odrzucali obawy Demokratów co do szans obecnego prezydenta USA na reelekcję. Krytyczne głosy uznawali za pustosłowie niedoinformowanych i z natury spanikowanych politycznych aktorów drugoplanowych. Jednak teraz, nękany rosnącą liczbą wątpliwości, Biden zmienia kurs na wielu frontach . Poprawia styl i kształtuje główne inicjatywy polityczne z myślą o wzmocnieniu swoich słabości.

David Plouffe, doradca Obamy, szydził z Demokratów, że ze strachu „moczą łóżko”. Sztab Bidena nie przyznaje wprost, że obawy poddenerwowanych polityków partii są trafne. Ale na wszelki wypadek zmienia pościel. Jego ekipa zapobiegawczo porzuciła tradycyjną strukturę debaty i wymusili dwie nietypowe dyskusje telewizyjne z Donaldem Trumpem .

Biden zaczął udzielać wywiadów — także w mediach, których do tej pory w dużej mierze unikał. Witamy w amerykańskim pasie rdzy, bastionie Republikanów. „Donald Trump lubi ludzi za to, kim są, nawet jeśli są biedni” Po tym, jak długo starannie unikał tematu procesu Trumpa, wreszcie nazwał swojego konkurenta „przestępcą”, a jego sztab wysłał Roberta De Niro, by odegrał scenę przed budynkiem sądu .

Biden zaczął również podejmować bardziej bezpośrednie kroki w celu ponownego zaangażowania czarnoskórych wyborców, którzy się od niego oddalają. Nie bez znaczenia był jego wiec w Filadelfii, gdzie towarzyszyła mu wiceprezydentka Kamala Harris. Polityczna ofensywa prezydenta

To tylko front komunikacyjny. Portfolio polityczne Bidena również przechodzi reorganizację — prezydent ma dosyć narracji o „moczeniu łóżka”. W ciągu zaledwie kilku tygodni Biden przyjmuje nową politykę wobec Ukrainy, w ramach której amerykańska broń może być wykorzystywana do ataków na terytorium Rosji . Debiutuje jego nowa propozycja pokojowa dla Strefy Gazy .

Gdy Republikanie nadal walczą z Demokratami w sprawie imigracji, Biden zapowiada nowe środki wykonawcze, aby skutecznie zamknąć ogromne połacie granicy USA z Meksykiem . Narkotykowe piekło Huntera Bidena. „Palił crack co 20 minut”. Grozi mu 25 lat więzienia za nielegalny zakup broni Dla sojuszników jest to bardzo pożądana próba uspokojenia nerwowych Demokratów i zresetowania wyścigu w obliczu powszechnych obaw na lewicy o jego szanse na reelekcję.

— Nie sądzę, by ktokolwiek z nas przywiązywał dużą wagę do tych sondaży — mówi kongresmenka Annie Kuster. — Ale on zaczyna swoją kampanię na poważnie i myślę, że to dobra rzecz. Oczywiście w Izbie Reprezentantów z republikańską większością nic nie może się udać. Dlatego jesteśmy gotowi na kampanię. Dlaczego byli przeciwnicy Donalda Trumpa teraz błagają go o przebaczenie? Chcą być po „dobrej stronie” przed listopadem Członkowie sztabu utrzymują, że obecne przyspieszenie było planowane od dawna.

Jeden z kampanijnych strategów Bidena, któremu udzieliliśmy anonimowości, twierdzi, że „przyspieszenie” tempa było „kluczowym imperatywem” na początek lata. Przyznaje również jednak, że Demokraci starają się nadrobić deficyt wśród kluczowych bloków elektoratu. Członek ekipy obecnego prezydenta USA w wywiadzie dla POLITICO powiedział: musimy nadrobić zaległości wśród tych, którzy jeszcze nie zwrócili uwagi na wybory prezydenckie. To tam luka informacyjna jest największa.

Sztab Bidena doszedł do wniosku, że jednym ze sposobów na zniwelowanie przepaści było wyzwanie Trumpa do dwóch debat, w tym jednej, która odbędzie się już w czerwcu. Obecny prezydent USA zdecydował się również bardziej bezpośrednio zaatakować Trumpa w związku z jego problemami prawnymi. Ekipa Bidena zaczęła regularnie nazywać byłego prezydenta „skazanym przestępcą” — w tym na billboardach i w mediach społecznościowych.

Sam Biden użył tego określenia podczas ostatniej zbiórki pieniędzy . Na tego rodzaju wydarzeniach prezydent często testuje nowe przesłanie, zanim użyje go na kampanijnym szlaku. Sztab Donalda Trumpa ma poważne problemy. Kolejny doradca byłego prezydenta wysłany za kratki. „Nie zbudowano jeszcze więzienia, które by mnie uciszyło” — Niebo jest niebieskie, a Donald Trump jest skazanym przestępcą — mówi wprost sztabowiec Bidena.

— Nie będziemy tego unikać, taka jest rzeczywistość — dodaje. „Nasza baza chce zobaczyć tę agresywność” Sztab Bidena wypróbowuje również to, co określa jako „partyzanckie” działania w ramach kampanii, takie jak pojawienie się De Niro przed sądem na Manhattanie. Członek ekipy obecnego prezydenta nazywa to „dobrym przykładem tego, czego chcemy zrobić więcej” w nadchodzących tygodniach, chociaż odmawia podania dalszych szczegółów.

W związku z podróżą prezydenta do Normandii na obchody 80. rocznicy D-Day sztab opublikował reklamę atakującą Trumpa. W filmie połączono nagrania i cytaty byłego prezydenta odnoszące się do weteranów armii USA jako „frajerów” i „przegrywów”. Demokratyczny Komitet Narodowy również zwiększa swoje wysiłki. Niedawno uruchomił badania elektoratu opozycji i operację szybkiego reagowania w związku z potencjalnymi kandydatami Trumpa na wiceprezydenta .

Niektórzy demokraci postrzegają te działania jako zbawienne dla znerwicowanej partii. „Cofamy się w czasie, kobiety umierają”. Ta kwestia może zaszkodzić Donaldowi Trumpowi w wyborach. I nie chodzi o proces — Nasza baza chce zobaczyć tę agresywność. Chcą zobaczyć, jak prezydent bierze te wybory za rogi. I to właśnie widzieliście w ciągu ostatnich kilku tygodni. Myślę, że zobaczycie, że słupki sondażowe również na to zareagują — przyznaje Morgan Jackson, starszy doradca gubernatora Karoliny Północnej Roya Coopera i demokratycznego kandydata na gubernatora Josha Steina.

„Wyskakują ze wszystkim, co mają” Jak dotąd wyniki sondaży w dużej mierze pozostają w stagnacji. Trump nadal prowadzi Bidena w sondażach, zarówno w kraju, jak i w tych stanach, w których toczy się walka. A oceny pracy prezydenta są w zasadzie nie zmieniły się od marcowego orędzia o stanie państwa , kiedy to jego kampania reelekcyjna wrzuciła wyższy bieg.

Demokraci mają jednak ostatnio powody do optymizmu — lub, być może, do mniejszego niepokoju. Nowe sondaże pokazują, że Biden osiąga skromne zyski wśród wyborców po wyroku skazującym Trumpa. Kampania Bidena wydaje się gotowa do bardziej agresywnego wykorzystania środowiska wiadomości po procesie. Wyznawcy Donalda Trumpa mobilizują się i sięgają po portfele.

Głośny proces „oburzył i zmotywował Amerykanów” — Myślę, że mogli poczekać do zakończenia procesu, aby rozpocząć „bębnienie”. Teraz wyskakują ze wszystkim, co mają, i tak aż do listopada. To jest powód, dla którego chcą przeprowadzić debatę tak wcześnie — ocenia Joe Trippi, wieloletni strateg Demokratów.

Coraz więcej wyzwań Nie jest jasne, czy ostatnie próby uspokojenia nerwów Demokratów przez sztab Bidena przyniosą pożądany skutek. Wysiłki prezydenta, by przycisnąć premiera Izraela Binjamina Netanjahu, nie były wystarczające dla lewego skrzydła partii, które chce bardziej zdecydowanej polityki — w tym zakończenia amerykańskiej pomocy wojskowej .

Polityka Bidena na granicy również rozgniewała postępowych Demokratów, którzy twierdzą, że intelektualnie zapożycza się od Trumpa. Granicę USA-Meksyk przekracza coraz więcej osób. Profil imigracji się zmienia — Trump stworzył środowisko, które stawia imigrantów przeciwko innym, wzbudza ksenofobię i strach. Myślę, że robi to, ponieważ chce ukryć fakt, że daje te wszystkie obniżki podatków miliarderom i nie robi nic dla zwykłych ludzi — mówi Pramila Jayapal, stojąca na czele grupy najbardziej lewicowych kongresmenów.

W szeregach ekipy Bidena wciąż trwa identyfikacja największych problemów i poszukiwanie ich rozwiązań. Mamy kluczowe części elektoratu Demokratów, które są skłonne głosować na inną partię lub zrezygnować z pójścia do wyborów. To obecnie prawdziwe wyzwanie — podsumowuje anonimowo sztabowiec Bidena.