FC w 13. kolejce przegrała 0:1 z Real Sociedad. Chociaż nie wiadomo, jak potoczyłoby się spotkanie, gdyby przy bezbramkowym remisie uznana została bramka Roberta Lewandowskiego – po wideoweryfikacji dopatrzono się tam spalonego, mimo że na powtórkach wyglądało to tak, jakby bliżej bramki był Nayef Augerd i „kasował” spalonego.
FC Barcelona reaguje na nieuznaną bramkę Roberta Lewandowskiego. „Obraz nie wyjaśnia” . .- . Tyle że to nie przekonuje Katalończyków. „Barcelona oczekuje wyjaśnień od CTA w sprawie półautomatycznego spalonego Lewandowskiego” – informuje „Mundo Deportivo”. Zdaniem klubu „przedstawiony obraz nie wyjaśnia, czy stopa widoczna jako wysunięta należy do napastnika Barcelony”.
FC Barcelona ma jasny cel ws. nieuznanego gola Roberta Lewandowskiego. „Chce poznać” Przy tym podkreślono, że „intencją nie jest wyrażenie oburzenia na sędziowanie, ale chęć dowiedzenia się, jak w rzeczywistości funkcjonuje półautomatyczny spalony” i jak w takich sytuacjach pracują sędziowie VAR. „Klub chce poznać stosowane kryteria, albowiem grafika komputerowa nie odpowiada rzeczywistości. Po to, aby uniknąć kontrowersyjnych sytuacji w przyszłości” – czytamy.
Z pewnością niemałe znaczenie w całej sprawie ma to, że Katalończycy zakończyli mecz bez punktów. A za największego przegranego tego spotkania można uznać polskiego napastnika., Mimo ostatniej wpadki FC Barcelona pozostała liderem tabeli La Liga (30 pkt). A przewodzi ligowej klasyfikacji strzelców (14 trafień).