Iga Świątek ma imponujący bilans w tym sezonie – 50 zwycięstw, tylko pięć porażek i pieć wygranych turniejów, w tym m.in. triumfy w Katarze, Indian Wells, Madrycie, Rzymie i Rolandzie Garrosie. Do tego doszła brązowy medal z igrzysk olimpijskich. Następnie awansowała do półfinału w Cincinnati i teraz przygotowuje się do US Open – ostatniego wielkoszlemowego turnieju w tym roku.
Obecność Igi Świątek na kortach w Nowym Jorku była już zauważalna. Wzięła udział w specjalnym spotkaniu deblowym w ramach turnieju charytatywnego o nazwie „Stars of the Open presented by Chase”. Część dochodu z wydarzenia zostanie przekazana na rzecz USTA, aby wspierać rozwój talentów osób mniej zamożnych. W turnieju charytatywnym udział biorą zarówno byłe, jak i obecne gwiazdy tenisa. W jednym z meczów Iga Świątek grała u boku Sebastiana Kordy przeciwko parze Jasmine Paolini i Matteo Berrettini.
Spotkanie miało charakter towarzyski, a wynik miał drugorzędne znaczenie. Mecz został rozegrany w formule super tie-breaka, do 10 punktów z wymaganiem różnicy dwóch punktów. Iga Świątek w jednej z wymian pokazała swoje umiejętności na korcie, wygrywając akcję przeciwko Berrettiniemu. Mimo prowadzenia 9:8, ostatecznie para włosko-polska przegrała mecz 11:9, tracąc piłkę meczową.
Start Igi Świątek w głośnej drabince US Open odbędzie się 26 sierpnia. Mimo pewnej niedyspozycji w ostatnich tygodniach, Polka pozostaje jedną z faworytek turnieju. Ekspert tenisowy Wojciech Fibak zauważył, że pomimo wolniejszych kortów w Nowym Jorku w porównaniu z Cincinnati, Świątek powinna czuć się tam bardziej komfortowo.