„`html
Wydarzenia tego spotkania na długo pozostaną w pamięci fanów piłki nożnej. W pierwszym meczu Real Madryt odniósł zwycięstwo nad Atletico dzięki bramkom Rodrygo i Brahima Diaza. Przeciwnicy odpowiedzieli jednym trafieniem autorstwa późniejszego bohatera negatywnego rewanżu, Juliana Alvareza.
Podczas meczu rewanżowego, Diego Simeone zdobyli bramkę już w 27. sekundzie, jednak nie potrafili ponownie pokonać Thibauta Courtoisa. Co zaś wydarzyło się w serii rzutów karnych, z pewnością trafi do annałów Ligi Mistrzów. Julian Alvarez, który stał się antybohaterem, po meczu zdradził rodzinie szczegóły całego zdarzenia.
Szczere wyznanie Alvareza
Jako pierwszy w serii jedenastek, do piłki podszedł Kylian Mbappe i celnie trafił do bramki. Swoje „jedenastki” wykonali również z sukcesem Alexander Sorloth oraz Jude. W drużynie Atletico drugim strzelcem był Julian Alvarez, którego też szczęście początkowo nie opuściło.
Jednak doszło do sytuacji, którą rozstrzygnęli sędziowie VAR. Alvarez poślizgnął się tuż przed uderzeniem piłki i dotknął jej najpierw lewą, a później prawą nogą. To „podwójne dotknięcie” anulowało jego trafienie. Pomimo że pierwszy kontakt z piłką był ledwie zauważalny, tego typu sytuacje reguluje jasna zasada.
Decyzje VAR i emocje po meczu
Ostatecznie Julian Alvarez oraz Marcos Llorente, który trafił w poprzeczkę, zmarnowali szanse Atletico na awans. Alvarez, widocznie wstrząśnięty, unikał udzielania wywiadów, chociaż dziennikarze zaobserwowali jego spotkanie z rodziną po meczu. Jak relacjonował Pedro Fullana, Alvarez zaprzeczył, że zauważył swoje „pomocnicze” dotknięcie piłki.
Były sędzia międzynarodowy Iturralde Gonzalez stwierdził, że niełatwo jest zauważyć takie niuanse podczas gry. Chociaż VAR zareagował natychmiastowo, niektórzy dziennikarze kwestionowali trafność decyzji. Podczas konferencji prasowej nikt nie podniósł ręki, gdy zapytano, czy widział „podwójne dotknięcie”.
Skutki decyzji sędziego
Polski sędzia Szymon Marciniak podjął w tej sytuacji kluczową decyzję, która pomogła Realowi Madryt awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Marciniak potwierdził swoją reputację jako mistrz zarządzania – meczem i emocjami zawodników, co może sprawić, że UEFA chętnie powierzy mu jeszcze więcej ważnych spotkań w tym sezonie.
Podsumowanie występu Szymona Marciniaka
Dawid Szymczak stwierdził, że Marciniak nadal jest gwarantem jakości i skutecznego zarządzania nawet największymi gwiazdami na boisku. Jego decyzja zaważyła na losach meczu, a sukces Realu Madryt potwierdził jego klasę jako arbitra.
„`