„`html
Spotkanie Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa na CPAC
W sobotę 22 lutego miało miejsce spotkanie pomiędzy prezydentem Polski Andrzejem Dudą a prezydentem USA Donaldem Trumpem. Rozmowa odbyła się podczas konferencji środowisk narodowo-konserwatywnych CPAC w Gaylord National Convention Center, zlokalizowanym w National Harbor pod Waszyngtonem. Mimo wcześniejszych zapowiedzi, spotkanie trwało zaledwie kilkanaście minut, co było efektem opóźnienia amerykańskiego przywódcy.
Kulisy wizyty prezydenta Dudy w USA
Dziennikarze Wirtualnej Polski zasięgnęli informacji od osób blisko związanych z prezydentem, które ujawniły kulisy jego wizyty w Stanach Zjednoczonych. Jak wynika z relacji, początkowo planowano, aby przekaz dotyczący wyjazdu prezydenta Dudy na konferencję CPAC był inny – bez nacisku na spotkanie z Trumpem jako główny cel. Jednakże, z powodu nadchodzących wizyt prezydenta Francji i premiera Wielkiej Brytanii w Białym Domu, zdecydowano się przyspieszyć podróż.
Zmienność planów i decyzja o podróży
Z relacji wynika, że prezydent Duda pierwotnie nie planował uczestnictwa w CPAC. Jego decyzja o wzięciu udziału w konferencji zmieniła się po rozmowie telefonicznej z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim, podczas której dzielił się doświadczeniami negocjacji z Trumpem. Duda widział siebie w roli pośrednika między USA a Ukrainą, choć przesłanki wskazują, że bardziej przekazał informacje od Zełenskiego niż osiągnął konkretne ustalenia z Trumpem.
Przyczyny pośpiechu
Obostrzeniami w organizowaniu spotkania była bliska data wyjazdu Macrona i Starmera do Waszyngtonu. Chcąc uprzedzić ich wizyty, podjęto decyzję o udziale Dudy w CPAC, mimo potencjalnych ryzyk związanych z krótkim czasem na zorganizowanie rozmowy z Trumpem. Ryzyko opóźnienia ze strony amerykańskiego lidera było od samego początku duże, jednak przekonano prezydenta, że mimo wszystko warto podjąć próbę spotkania.
Determinacja i polityczne manewry
Decyzja prezydenta Dudy o podróży za Atlantyk miała swoje korzenie także w przekonywaniu ze strony szefa gabinetu Marcina Mastalerka oraz wiceszefa biura polityki międzynarodowej. Choć teoretycznie, gdyby Trump chciał spotkać się z Dudą dłużej, mógłby opóźnić swoje wystąpienie na CPAC, to jednak widowisko okazało się być dla niego równie ważne, o ile nie ważniejsze.
„`