„`html
Szczegóły dotyczące śledztwa w Łodzi
W toku śledztwa zgromadzono obszerną ilość dowodów, w tym także biologiczne ślady od sprawcy. Bazując na nich, stworzono jego profil DNA. Niestety, ten nie zgadza się z żadnym z profili obecnych w policyjnej bazie danych.
Śledztwo i wyzwania z nim związane
Pomimo intensywnych działań, nie udało się wprowadzić znaczącego przełomu w sprawie. Psy tropiące również nie przyniosły decydujących wyników, chociaż jeden trop prowadził na pobliski dworzec kolejowy, co sugeruje, że zabójca mógł przybyć spoza miasta.
Okoliczności morderstwa
Do zbrodni doszło 4 grudnia 2020 roku w parku na Zdrowiu, co do dzisiaj wzbudza w mieszkańcach Łodzi grozę. Świadkowie odnaleźli psa rasy beagle wałęsającego się w okolicy, co dzięki wszczepionemu czipowi pozwoliło zlokalizować jego właścicielkę. Mąż zaginionej kobiety, który oczekiwał jej powrotu, zgłosił jej zaginięcie na policję. Zwłoki Małgorzaty zostały odkryte przez funkcjonariuszy pod stertą opadłych liści.
Reakcja społeczna i dalsze kroki
Mąż ofiary przyznał, że służby dochodzeniowe zrobiły wszystko, co było w ich mocy, jednak sprawa jest niezwykle trudna do rozwiązania. Pomimo umorzenia śledztwa, pozostaje nadzieja na schwytanie sprawcy, jeżeli pojawią się nowe okoliczności lub kod DNA zbliżony do poszukiwanego trafi do policyjnego systemu.
Dodatkowe działania podjęte przez organy ścigania
W wyjątkowy sposób wykorzystano fundusze na badania genetyczne w amerykańskiej firmie, co umożliwiło stworzenie przewidywanego wizerunku sprawcy. Nagroda w wysokości 70 tysięcy złotych za wskazanie mordercy wciąż pozostaje aktualna.
„`