Muniek Staszczyk opowiada o relacji z ks. Michałem Olszewskim: "Dostrzegał diabła wszędzie"

„`html

Magdalena Rigamonti i Tomasz Sekielski zadali pytanie: „Panie Muńku, poddał się pan egzorcyzmom?” Odpowiedziałem, że nie, uczestniczyłem jednak w modlitwie o uwolnienie i uzdrowienie. Takie modlitwy polegają na tym, że ktoś kładzie ręce na głowie i modli się nad osobą. Nie doświadczyłem czegoś, co niektórzy określają jako „spoczynek w Duchu Świętym”, kiedy ludzie upadają. Widziałem to wielokrotnie, ale modliłem się o to, by tego nie przeżyć. Boję się upadać i chociaż jest to uznawane za wielką łaskę, wolałem tego uniknąć.

Wiara w istnienie szatana

Całkowicie wierzę, że szatan istnieje. Nic się nie zmieniło od czasów biblijnych, wszystko, o czym mówi Pismo, dzieje się ciągle wokół nas. Jednak nie ma sensu się nim za bardzo fascynować. Wiem o jego obecności, ale nie chcę na to poświęcać za dużo uwagi. To była jedynie modlitwa o uwolnienie, a nie potrzeba egzorcyzmów, gdyż nie czuję, żeby we mnie zamącił.

Relacje z księdzem Michałem Olszewskim

Odwiedzaliśmy się z księdzem Michałem Olszewskim, który jest egzorcystą. Zdecydowaliśmy się na utrzymanie kontaktów, choć od jakiegoś czasu nie mieliśmy okazji się spotkać. Przed Wielkanocą był obecny na rekolekcjach w mojej parafii, a moja żona uważała, że mówił mądrze i sensownie.

Ksiądz Olszewski i afera z Funduszem Sprawiedliwości

Byłem zaskoczony, gdy usłyszałem o jego problemach z Funduszem Sprawiedliwości i aresztem. Różne źródła przedstawiają różne wersje tej historii. Pamiętam go jako osobę bardzo medialną, z zamiłowaniem do działalności medialnej, nie tylko online. Przemodlił wszystkie swoje decyzje dotyczące współpracy medialnej.

Kontakty i więzi z duchowieństwem

Sporo dyskutowaliśmy w kontekście chrześcijaństwa i sytuacji Kościoła, zarówno w Polsce, jak i w innych częściach Europy. Mimo to, bliższe więzi były z innymi duchownymi. Nie mogę powiedzieć, że Michał jest moim przyjacielem, ale znam go na tyle, by mieć jego numer telefonu.

Potrzeba kościoła i wiary

Widzę, że w Kościele jest kryzys, wielu ludzi odchodzi, ale ja osobiście znam wielu pozytywnych i mądrych duchownych, szczególnie zakonników. Zauważam złe przykłady, ale nie można uogólniać. Kościół jest dla mnie istotnym elementem chrześcijaństwa i praktyk religijnych.

Pytaliście, co jest dla mnie najważniejsze. Może to miłość i szacunek dla innych ludzi, troska o bliskich i dbanie o własne dobro. Tak wiele miłości otrzymuję od ludzi, i zastanawiam się, czy zasługuję na to, by zapamiętali mnie pozytywnie po mojej śmierci.

„`