Eksperci przed finałem tegorocznej edycji Roland Garros nie dawali wielkich szans rewelacji turnieju Jasmine Paolini w starciu z Igą Świątek, która zmierzała po trzecie zwycięstwo z rzędu – a czwarte w sumie – na paryskich kortach.
Włoszka kroku liderce rankingu potrafiła dotrzymać jedynie w pierwszych gemach. Wyszła nawet na prowadzenie 2:1 z przełamaniem, ale od tego momentu na korcie rządziła już tylko Iga Świątek.
Polka wygrała dziesięć gemów z rzędu – zatrzymała się dopiero przy wyniku 6:2, 5:1, ale chwilę później i tak mogła cieszyć się z kolejnego zwycięstwa w stolicy Francji. Dokonała tego w 68 minut, zachwycając nie tylko polskich kibiców, ale także cały świat.
Reakcje po zwycięstwie
Spory tytuł „GIGA ŚWIĄTEK” wita odwiedzających stronę francuskiego dziennika sportowego „L’Equipe”. Sprawy tamtejszej reprezentacji narodowej przed Euro 2024 są tego dnia na dalszym planie. „Świątek wygrywa 6:2, 6:1 i wygrywa swojego czwartego Rolanda Garrosa! Bezlitosna od początku (18 winnerów do 7) Polka nie dawała już nadziei Włoszce, która ostro ukłoniła się w swoim pierwszym finale Wielkiego Szlema.” – podkreślają.
Co piszą o triumfie Polki inne francuskie portale? „Historyczny hat-trick Świątek” – zauważa tamtejszy oddział Eurosportu. „Trzecia z rzędu koronacja Igi Świątek. Miażdżące zwycięstwo nad Jasmine Paolini. Była o wiele, wiele za silna” – podkreślają w artykule.
Rewelacja w oczach mediów
„Iga Świątek koronowana po raz czwarty” – pisze „Le Parisien”. Piąty tytuł wielkoszlemowy liderki rankingu podkreślany jest zresztą na całym świecie. „Świątek nie ma litości i przedłuża swoją dynastię w Paryżu” – to z kolei hiszpański portal puntodebreak.com.
„Jasmine Paolini dała z siebie wszystko, by zaskoczyć w Paryżu, jednak dominacja Polki nie rozumie złudzeń i nadziei i po wyrównanym początku zmusza Włoszkę do uklęknięcia przed jej supremacją” – czytamy.
Podziw dla zwyciężczyni
„Świątek pada na kolana, najmłodsza zawodniczka, która w erze Open zdobyła cztery tytuły. Co za zawodniczka!” – zachwyca się „The Guardian”.
Iga Świątek stała się teraz drugą zawodniczką w historii po Serenie Williams, która w jednym sezonie wygrała turnieje w Madrycie, Rzymie i Paryżu.