Citigroup planuje ponownie sprzedać polski biznes detaliczny. Pierwszy zainteresowany już się pojawił.

Amerykański gigant bankowy Citigroup jest większościowym udziałowcem Banku Handlowego, posiada 75 proc. jego akcji. Ta instytucja finansowa działa na rynku pod marką Informowano wtedy, że Citigroup postanowiła wycofać się z obsługi klientów indywidualnych nie tylko w Polsce, ale łącznie w 13 krajach, m.in. w Rosji, Chinach Indiach i w Australii.

O kolejnej przymiarce instytucja finansowa informowała jesienią zeszłego roku. Zapowiadano wtedy, że rozmowy z potencjalnymi kupcami potrwają kilka miesięcy. Na początku 2024 r. prezes Citi Handlowego Elżbieta Światopełk-Czetwertyńska stwierdziła, że zarząd czeka na właściwy moment do wyjścia z ofertą na rynek. – Spodziewam się, że – mówiła.

Przyczyną powrotu do planów sprzedaży jest poprawa sytuacji finansowej banku. Wpłynął na nią m.in. wzrost stóp procentowych. O godz. 15:00 w poniedziałek akcje Citi Handlowego ok. 107,40 zł. W porównaniu z trudnym okresem 2022 r. ich cena urosła o około 115 proc.

Lepsze są też wyniki samej bankowości detalicznej Citi Handlowego. i o 14 proc. większy niż w IV kwartale 2023 r. Koszty działalności sięgnęły 197 mln zł, poprawiła się też jakość portfela kredytowego, bo saldo rezerw było dodatnie i wyniosło 13 mln zł. „To dość wyjątkowa i niemożliwa do utrzymania w długim terminie sytuacja” – ostrzegają eksperci.

Pod koniec marca 2024 r. biznes detaliczny Citi Handlowego miał 567 tys. klientów indywidualnych, 522 tys. rachunków bieżących i 118 tys. oszczędnościowych oraz 466 tys. kart kredytowych. Saldo portfela na kartach kredytowych wyniosło 2 mld zł, co według banku dawało mu pozycję jednego z liderów na rynku z udziałem wynoszącym 16,6 proc. Jeszcze pięć lat temu ta część biznesu Citi Handlowego miała 675 tys. klientów i 652 tys. kart kredytowych a udział w rynku kart wynosił 23 proc.

Doradcą w procesie poszukiwania nabywcy ma być Citi Investment Bank – informuje Business Insider. Eksperci twierdzą, że nowym nabywcą będzie raczej bank obecny już w Polsce a nie instytucja, która chciałaby zaistnieć na polskim rynku. Ich zdaniem, głównym powodem jest stosunkowo niewielka skala biznesu detalicznego Citi Handlowego.

Atrakcyjności ujmuje też fakt, że „Mało prawdopodobne jest, że uda się skusić nowego gracza, który za pomocą tej transakcji miałby zadebiutować na polskim rynku bankowym – argumentuje BI. Z powodu niewielkiej skali oferowanego biznesu Citi Handlowemu trudno będzie zainteresować duże banki.

„Wchłonięcie niewielkich aktywów dla największych banków byłoby czasochłonne i kosztowne, a uzysk stosunkowo niewielki” – argumentują eksperci. Wskazują też, że dla których marka Citi miała duże znaczenie. To może oznaczać, że z prawie 570 tys. klientów Citi Handlowego część może odejść.

Inne ryzyko, związane z profilem klientów Citi Handlowego, dotyczy możliwości kontynuacji (przez przyszłego nabywcę) dostarczania produktów i usług. – Prawdopodobne niskie zainteresowanie oferowaną częścią Citi Handlowego wynika też z faktu, że potencjalni inwestorzy boją się, że po przejęciu duża część zamożniejszych klientów zrezygnuje z usługi wealth management – ocenia cytowany przez BI Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Biurze Maklerskim Banku Millennium.

Z nieoficjalnych informacji BI wynika, że To amerykański fundusz private equity, który niedawno uzgodnił warunki przejęcia VeloBanku, instytucji pomostowej powstałej w ramach restrukturyzacji Getin Noble Banku. Do finalizacji transakcji brakuje zgody Komisji Nadzoru Finansowego, ale prawdopodobnie nie będzie z tym kłopotu.

– Właściciele będą chcieli, aby spółka nabrała „masy”, a to tylko jest możliwe poprzez zakupy innych podmiotów, aby potem spieniężyć ją np. wprowadzając na giełdę – uważa cytowany przez BI Marcin Materna.