Afera mobbingowa w gabinetach Senatu. Pracowniczka Tomasza Grodzkiego oskarżona o mobbing.

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu – Podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu oraz odmówiła składania wyjaśnień. Postępowanie pozostaje w toku – skomentował Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zobacz także: Stanisław Tyszka uważał AfD za „niebezpiecznie antypolskie”. Teraz wejdzie z nimi w sojusz Afera w Kancelarii Senatu wybuchła podczas ostatniej kadencji, kiedy marszałkiem był Tomasz Grodzki z Koalicji Obywatelskiej. Anna G. była wówczas wicedyrektorką Centrum Informacyjnego Senatu. Jest oskarżana o naganne zachowania wobec pracowników.

Afera mobbingowa w Senacie. Prokuratura postawiła zarzuty Po blisko dwóch latach od rozpoczęcia procesu przed sądem cywilnym, Kancelaria Senatu zdecydowała się na podpisanie ugody sądowej ze swoim byłym pracownikiem. Porozumienie zakłada, że poszkodowany fotograf otrzyma 50 tys. zł zadośćuczynienia, a jednocześnie zrzeknie się „wszelkich roszczeń” wynikających ze stosunku pracy. Sprawa jednak nie została zakończona. Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi równolegle swoje postępowanie, w którym wytypowała łącznie troje pokrzywdzonych.

Oprócz fotografa, dwie inne pracownice CIS zgłosiły zastrzeżenia wobec zachowania swojej przełożonej. Przeczytaj: Morawiecki, Ziobro czy Kaczyński? Polacy wskazali, kto jest odpowiedzialny za aferę Funduszu Sprawiedliwości [SONDAŻ] Anna G. usłyszała zarzut w ostatni piątek. Śledczy ustalili, że do zachowań mobbingowych miało dochodzić od sierpnia 2021 do lutego 2022 r. To w tym okresie Anna G. miała „złośliwie i uporczywie” naruszać prawa trojga pracowników, w szczególności chodziło o „poszanowanie dóbr osobistych, równe traktowanie i dyskryminację”. Ze względu na działalność Anny G., trójka pracowników miała czuć się nieprzydatna zawodowo, ośmieszana, izolowana, a nawet eliminowana z zespołu współpracowników. Oskarżona nie przyznała się do winy.