Zdarzenie miało miejsce w niedzielę, 13 października, w okolicy miejscowości Binyamina na północy Izraela – informuje „The Jerusalem Post”. Gazeta donosi, że doszło tam do ataku rakietowego, który celował w izraelskie miasto.
Z raportu wynika, że w wyniku ataku rannych zostało kilkanaścioro osób, z czego cztery znalazły się w stanie krytycznym. Pierwsze doniesienia sugerowały około 40 rannych, ale dokładne dane są jeszcze ustalane.
Pociski rakietowe zostały wystrzelone w kierunku Izraela, z których jeden trafił w określony cel – tak wynika z informacji przekazanych przez „The Jerusalem Post”. Podkreślono, że pociski zostały wystrzelone z terytorium kontrolowanego przez ugrupowanie Hezbollah.
Według relacji gazety atak miał miejsce na obszarze, gdzie nieustannie panuje wzmożona aktywność związana z konfliktem zbrojnym. Sprawą ataku zajmie się izraelska służba bezpieczeństwa.
Zgodnie z doniesieniami agencji Reutera, Hezbollah przyznał się do przeprowadzenia ataku na Izrael, używając rakiet. Celem miała być z kolei jednostka elitarnej piechoty zmechanizowanej Sił Obronnych Izraela.
Sytuacja na pograniczu Izraela i Strefy Gazy jest nadal napięta. Zagrożenie atakami jest stale obecne, co potwierdza ostatni incydent w okolicach Binyamina. Aktualizacje na temat skutków izraelskiej operacji w północnej części Strefy Gazy możesz znaleźć w odpowiednim artykule.