W tej sprawie: wniosków o areszt, orzeczeń sądów, które te wnioski weryfikowały i postanowień o przedstawieniu zarzutów. Śledczy 11 operacji finansowych fundacji Profeto, z których część osobiście dokonywał ksiądz, a których celu oraz pokrycia w rachunkach na razie nie są w stanie ustalić. Duchowny odmawiał składania wyjaśnień. Miał do tego prawo, ale brak współpracy w śledztwie był jednym z powodów, dla których siedział w areszcie.
„Gazeta Wyborcza” podaje, że tylko z bankomatu ksiądz Olszewski przez trzy i pół roku wybrał. Dokonywał też wypłat gotówki w – łącznie 50 tysięcy i blisko 200 tysięcy złotych. Nie unikał też płacenia kartą połączoną z rachunkiem fundacji. „W sklepach, restauracjach, hotelach i na bilety (kolej, ) wydał” – podkreśla dziennik.
” ” informuje, że ks. Olszewski dokonał także wpłat na konta swoich rodziców. W 2020 roku do matki duchownego trafiły. Przelew został podpisany jako „wpłata”. Rok później z konta kobiety nastał zwrot części tej kwoty – 36 tys. 700 zł. Jako tytuł przelewu wpisano: „wpłata, ofiara, intencja”. Z konta Profeto otrzymał także ojciec kapłana. Przelew zatytułowany został „pożyczka”.
- Niemal Profeto wpłaciło także na konto spółki Many Mornings. Wyprodukowane przez nią „skarpetki z sercem” były sprzedawane w sklepie internetowym Profeto.
- Jak szacuje „Gazeta Wyborcza”, mogło chodzić o kilkaset tysięcy par.
Sprawa dotyczy nieprawidłowości w przyznaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Chodzi o, jaką otrzymała fundacja Profeto. Prokuratura zarzuca Michałowi Olszewskiemu między innymi działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie pieniędzy oraz przywłaszczenie powierzonego mienia. Duchowny w miniony piątek po wpłacie kaucji 350 tys. złotych.. , IAR