„`html
Awantura podczas posiedzenia Trybunału Stanu
W środę 3 września miała zostać podjęta decyzja dotycząca uchylenia immunitetu przewodniczącej Trybunału Stanu, Małgorzaty Manowskiej. Oczekiwane rozstrzygnięcie jednak nie zapadło. Spotkanie zamieniło się w poważny konflikt, a Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej i członek Trybunału, stał się wraz z jedenastoma sędziami celem ostrych słów ze strony prowadzącego obrady Piotra Andrzejewskiego.
Konflikt i kontrowersje wokół decyzji o immunitecie
Przemysław Rosati podkreślił, że reakcje Piotra Andrzejewskiego podczas środowego posiedzenia odbiły się negatywnie przede wszystkim na jego własnej reputacji. Sędzia Rosati zwrócił uwagę, że po raz pierwszy obserwował sytuację, w której przewodniczący składu opuścił obrady bez rzeczowej dyskusji, mimo że sam zwołał pełen skład Trybunału i zobowiązał wszystkich do obecności.
Zdaniem Rosatiego, cała sytuacja uwidoczniła kryzys w Trybunale Stanu. Podkreślił, że działania przewodniczącego miały na celu paraliż prac tego organu, a jego ucieczka z sali była próbą uniknięcia merytorycznej konfrontacji w obliczu braku argumentów.
Wyłączenie sędziów i wątpliwości proceduralne
Dwunastu członków Trybunału zostało wykluczonych z udziału w procedurze dotyczącej immunitetu Małgorzaty Manowskiej. Rosati zaznaczył, że decyzja ta była nieuzasadniona, a jej logika powinna prowadzić także do wykluczenia autorów decyzji — Andrzejewskiego i Saka — z uwagi na ich bezpośredni związek ze sprawą.
- Nie przekazano formalnej decyzji o wykluczeniu w wymaganej formie.
- Wykluczenie dotknęło znaczną część składu, co budziło powszechne zastrzeżenia.
- Podstawy do wykluczenia mogłyby obejmować wszystkich członków Trybunału.
Rosati zwrócił również uwagę, że Trybunał Stanu miał jedynie zdecydować, czy można uchylić immunitet, a nie rozstrzygać, czy Manowska jest winna. Rolą sądu karnego byłoby ewentualne osądzenie sprawy, jeśli immunitet zostałby uchylony. Według niego wyłączenie tylu sędziów przypomina sytuację, w której to posłowie mogliby być pozbawieni prawa głosu w równie kluczowej parlamentarnie decyzji.
Zarzuty wobec zachowań sędziów i ocena sytuacji w Trybunale
Małgorzata Manowska w swoim oświadczeniu wyraziła głębokie oburzenie zachowaniem wyłączonych sędziów, zarzucając im zakłócanie porządku, niezachowanie etyki zawodowej oraz wyrządzenie szkody wizerunkowi Sądu Najwyższego. Rosati jednak odrzucił te oskarżenia, twierdząc, że nikt nie wtargnął bezprawnie do budynku, nikt nie dokonał zaboru tog, a wszelkie czynności wykonywane były zgodnie z przepisami i w poczuciu obowiązku.
- Oświadczenia o rzekomych naruszeniach nie znajdują potwierdzenia w faktach.
- Obecność członków Trybunału w sali i ich działania były prawnie uzasadnione.
- Według relacji dziennikarzy, pojawiły się próby wyproszenia mediów z sali obrad, co również wzbudziło kontrowersje.
Prawne i etyczne następstwa konfliktu
Podczas obrad pojawiły się również groźby dotyczące odpowiedzialności dyscyplinarnej wobec sędziów, w tym Rosatiego. W reakcji na te wydarzenia Rzecznik Dyscyplinarny Adwokatury podjął czynności sprawdzające wobec Piotra Andrzejewskiego, aby ocenić, czy jego zachowanie naruszyło zasady wykonywania zawodu adwokata.
- Rzecznik Dyscyplinarny jako niezależny organ oceni zaistniałą sytuację.
- Zachowanie adwokatów podlega regułom określonym przez kodeks etyki.
Perspektywy na dalszy przebieg postępowania
Posiedzenie Trybunału Stanu przełożono na 22 września. Rosati zapowiedział, że wraz z pozostałymi wyłączonymi sędziami pojawi się na obradach, wykonując swoje obowiązki zgodnie z prawem. Istotne stało się teraz wyjaśnienie, czy w sprawach dotyczących immunitetu stosuje się odpowiednie przepisy kodeksu postępowania karnego, co umożliwi jasne określenie osób uprawnionych do orzekania w takiej sprawie.
Rosati podkreślił, że celem jego i pozostałych sędziów jest zapewnienie, że Trybunał będzie pracował zgodnie z prawem i nie dopuści do jego sparaliżowania przez decyzje przewodniczącego. Zaznaczył także, że nie obawia się konsekwencji, ponieważ dąży wyłącznie do przestrzegania przepisów.
Oczekiwania wobec zmian w wymiarze sprawiedliwości
Rosati odniósł się również do aktualnej sytuacji w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz oczekiwań społecznych co do pilnych reform. Podkreślił znaczenie procedur, cyfryzacji sądów, reformy Krajowej Rady Sądownictwa oraz uregulowania statusu sędziów. Według niego przyszłość systemu sądownictwa zależy zarówno od działań rządu, jak i postawy prezydenta, który, odrzucając konieczne zmiany, bierze na siebie odpowiedzialność za dalszy kryzys w tej dziedzinie.
„`