Skazany za wpis na blogu o "portugalskiej przygodzie". Pereira: Wypychał mnie poza granice.

W piątek 19 lipca zapadł nieprawomocny wyrok w sprawie publikacji Tomasza Lisa w serwisie X. Przypomnijmy, w 2023 roku były redaktor naczelny „Newsweeka” nazwał Samuela Pereirę „portugalską znajdą”. Sąd wydał wyrok ws. wpisu Tomasza Lisa. Dziennikarz musi przeprosić Samuela Pereirę.

Informację o ogłoszeniu wyroku przekazał 19 lipca były dyrektor TVP Info Samuel Pereira. „Sąd Okręgowy w Warszawie po rozpoznaniu sprawy orzekł, że wpis Tomasza Lisa 'miał charakter ksenofobiczny’, niesłusznie 'wyrzucał mnie poza nawias polskiego narodu’, w związku z czym, nakazał opublikowanie przeprosin na profilu Tomasza Lisa w serwisie X” – przekazał Pereira w serwisie X.

Pereira przekazał, że według niego „to, co napisał Tomasz Lis, nie miało związku z tematem dyskusji i było niegodne kogoś, kto sam siebie widzi jako osobę tolerancyjną, inteligentną i otwartą na świat”. „Musiał zdawać sobie sprawę z użytych słów, a skutki, jakie wywołał (fala hejtu i przyklejanie mi do dzisiaj przez hejterów stwierdzenia 'portugalska znajda’ wymagają przeprosin i zadośćuczynienia” – dodał.

Jak poinformował Pereira, „wyrok jest nieprawomocny, czekamy na uzasadnienie wyroku i wtedy podejmiemy decyzję co dalej”.

Dyskusja między Samuelem Pereirą a Tomaszem Lisem. Poszło o sport

Do wymiany zdań między Lisem a Pereirą doszło w serwisie X pod publikacją Zbigniewa Bonka. Były piłkarz i prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zapytał „kto to jest ten gość?” i dołączył do wpisu fragment nagrania Bronisława Wildsteina z TVP Info. Wildstein zapowiedział wywiad z prezeską Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską, po czym nazwał ją „najważniejszym autorytetem prawnym w Polsce”. W odpowiedzi na publikację Samuel Pereira opublikował zdjęcie Bonka, które wykonano po meczu Polska-ZSRR 4 lipca 1982 r. w Barcelonie. Rozgrywka zakończyła się remisem.

„Ten z lokami? To maskotka Jaruzelskiego, która w czasie stanu wojennego występowała w telewizji w koszulce ZSRR” – napisał w serwisie X. Zbigniew Boniek po meczu wymienił się koszulką z jednym z piłkarzy przeciwnej drużyny. – Pomysłałem sobie: Kurcze, fajno, będę miał skalp… Po spotkaniu od razu zaciągnęli mnie przed kamerę. Wystąpiłem w radzieckim trykocie z napisem CCCP. Prowokacja! Boniek komunista. A to zwykły przypadek. Rosjanin czy Niemiec? Mnie to obojętne, koledzy z boiska. Czerwone guziki i partia, to mnie w ogóle nie interesowało – mówił w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Boniek, cytowany przez „Przegląd Sportowy”.

Na wpis Pereiry zareagował z kolei Lis. „Gdy po meczu z ZSRR na mistrzostwach świata w Hiszpanii, remisie, który dał nam awans do półfinałów mistrzostw świata, Boniek wszedł do telewizyjnego studia w koszulce z napisem CCCP, to cała Polska wiedziała, że to skalp. Dziś portugalska znajda Pereira uznaje to za dowód kolaboracji Bonka z komunistami. My jesteśmy generalnie tolerancyjni i gościnni, ale lepiej, żeby korzystający z tego nie testowali arogancją granic tej gościnności, bo może być niemiło” – napisał na platformie X dziennikarz.