Przebiegła dramatyczna sytuacja, gdy 74-letni mężczyzna zabrał swoje wnuczki na wycieczkę, aby pokazać im Kopiec Powstania Warszawskiego. Na szczycie kopca mężczyzna nagle stracił przytomność, co wprawiło dziewczynki w przerażenie, aż wołały o pomoc.
Sytuację zauważyli strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego, którzy powiadomieni o zdarzeniu natychmiast zareagowali. Starszy mężczyzna upadł niespodziewanie na ziemię podczas odkładania roweru, co doprowadziło do dramatycznej sytuacji, która wymagała natychmiastowej interwencji.
Młodszy strażnik, Tomasz Mazur, relacjonując wydarzenia, opisał, jak podbiegli do mężczyzny słysząc dziecięce wołanie o ratunek. Po sprawdzeniu jego funkcji życiowych okazało się, że senior nie oddycha, nie reaguje na bodźce, a puls był niewyczuwalny.
Mundurowi zadecydowali o przystąpieniu do resuscytacji, kiedy zauważono nieregularne oddychanie meżczyzny, którego puls stopniowo wracał. Resuscytacja trwała ponad 30 minut, a następnie 74-latka przekazano ratownikom, którzy zabrali go do szpitala.
Wnuczki zostały zabezpieczone przez strażników oraz kobietę towarzyszącą rodzinie, aby uniknąć traumatycznych przeżyć. Całe zdarzenie zakończyło się szerokim zaangażowaniem strażników miejscy, którzy skutecznie pomogli starszemu mężczyźnie odzyskać świadomość.
Wiadomość ta stanowi doskonały przykład na to, jak ważna jest znajomość pierwszej pomocy i szybka reakcja w krytycznych sytuacjach, szczególnie w przypadku zawałów czy zatrzymania krążenia. Dzięki profesjonalnej interwencji strażników oraz szybkiemu wezwaniu pomocy udało się uratować życie 74-latka.