Zamość pod wodą - największa powódź od lat 80. "Poziom przekroczył aż 260% normy miesięcznej dziennie"

W czwartek (22 sierpnia) straż pożarna z Zamościa poinformowała, że do godziny 8:00 dostała ponad 180 zgłoszeń. Dotyczą gwałtownych zjawisk atmosferycznych i nadal spływają kolejne wezwania. Zdecydowana większość, ponad 100, będzie na terenie samego miasta Zamościa. Ponad 40 jest na terenie gminy Zamość – poinformował oficer prasowy kpt. Bartłomiej Jakończak w rozmowie z Gazeta.pl.

Wskazał, że wszystkie drogi w mieście są przejezdne. Utrudnienia są jedynie w pobliżu ulicy Millera (zachodnia część Zamościa, w pobliżu ogrodu zoologicznego), gdzie układamy worki z piaskiem, ponieważ wylała woda w okolicznego cieku wodnego i zalewa okoliczne domy – uzupełnił kpt. Jakończak. Niebezpieczny rekord w Zamościu.

IMGW: 260 procent miesięcznej sumy opadów w 24 godziny Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podał z kolei, że w Zamościu zanotowano rekord dobowej sumy opadu. W ciągu ostatnich 24 godzin spadło tam ponad 147 litrów wody na metr kwadratowy. To około 260 procent miesięcznej normy. Synoptycy dodali, że w chwili największego natężenia opadów w ciągu godziny na metr kwadratowy spadło 88 litrów wody. „Możliwe, że to największe natężenie chwilowe zanotowane w Polsce od początku pomiarów meteo prowadzonych przez IMGW” – wskazał IMGW w komunikacie.

Dodano, że poprzedni rekord dobowej sumy opadów wynosił 90 litrów na metr kwadratowy i padł w 1980 roku. W ostatnich dniach rekordowo dużo deszczu spadło nie tylko w Zamościu – podobna sytuacja była w Jeleniej Górze i Warszawie.

„Zmiana klimatu to fakt. Wraz ze zmianą klimatu, pogoda staje się niebezpieczna” – przypomnieli synoptycy Instytutu. Ulewa i powódź błyskawiczna w Zamościu. „Inwestycje nie są w stanie odprowadzić wody” O gwałtownej ulewie i powodzi błyskawicznej w Zamościu informował w środę wieczorem prezydent miasta.

„Cały Zamość kolejny raz w ciągu jednej godziny został zalany. Nawet nowe inwestycje drogowe nie są w stanie poradzić sobie z odprowadzeniem takiej ilości wody” – napisał Rafał Zwolak. Dalej informował, które ulice są zablokowane i nieprzejezdne. „Zebrany sztab kryzysowy jeździ, reaguje na podtopienia i ocenia straty. Zalane są piwnice, garaże. Niestety mapy pogodowe pokazują, że opady się nie kończą. Martwię się o nasze przedszkola i szkoły, które pod koniec czerwca ucierpiały” – wskazywał w środę wieczorem prezydent Zamościa.

W czwartek rano w TVN24 Zwolak podkreślił, że nawałnica była na tyle duża, że studzienki nie były w stanie przyjmować takiej ilości wody. Zalewała więc posesje, szkoły, przedszkola. Ostatnie takie deszcze były 40 lat temu. Ogród zoologiczny jest zalany, a w nim wybiegi dla zwierząt, połamane są drzewa. Szcześliwie nie ucierpiały zwierzęta. To straty finansowe i pieniądze, których nie mamy. Będziemy wnioskować o wsparcie województwa – poinformował samorządowiec. Podziękował mieszkańcom miasta i strażakom.

Prezydent Zamościa przypomniał, że również w czerwcu miasto zmagało się ze skutkami ulewy. „Jedno z zalanych przedszkoli wymagało generalnego remontu, łącznie z zerwaniem podłogi, ponieważ woda ją zniszczyła i zamokła wełna do izolacji” – mówił.