Posłowie PiS opuścili posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych, protestując przeciwko sposobowi prowadzenia obrad przez Pawła Kowala z KO. Politycy koalicji rządzącej zarzucili politykowi chaos w pracy oraz złamanie regulaminu poprzez ponowne zarządzenie jednego z już przeprowadzonych głosowań.
Radosław Fogiel, poseł Prawa i Sprawiedliwości, napisał w sieci, że posłowie opuścili posiedzenie w obliczu ostentacyjnego łamania regulaminu Sejmu, przepychania kandydata kolanem i powtórnego głosowania.
W czwartek wieczorem komisja wznowiła prace, aby dokończyć dwa przerwane posiedzenia dotyczące zaopiniowania kolejnych kandydatów na ambasadorów. Pierwsze posiedzenie rozpoczęło się w środę, jednak przeprowadzono na nim zaledwie jedno głosowanie – opinia dla Jerzego Marka Nowakowskiego na stanowisko ambasadora w Armenii.
W czwartek rano odbyło się wznowienie posiedzenia, które nie obyło się bez emocji związanych z dyskusją na temat kwestii proceduralnych i zgłoszonych wniosków formalnych. Następnie Paweł Kowal, szef komisji, zarządził przerwę.
Awantura na Komisji spraw zagranicznych
W czasie ponownego wznowienia obrad komisji w czwartek wieczorem, nadal nie brakowało emocji. Posłowie PiS nadal mieli zastrzeżenia co do sposobu prowadzenia obrad przez Pawła Kowala, który według nich wprowadzał chaos i przerywał obrady, argumentując brakiem większości.
Politycy PiS kwestionowali udział w obradach i sugerowali, że Paweł Kowal zwołał trzecie posiedzenie. Nie zgodzili się także z opinią prawną dotyczącą wyniku głosowania nad kandydaturą Nowakowskiego.
Po przegłosowaniu wniosku KO o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowań, mimo sprzeciwu PiS, Kowal rozpoczął głosowanie. Paweł Jabłoński, poseł PiS, zarzucił Kowalowi brak ogłoszenia wyniku wcześniejszego głosowania. Stwierdził, że Kowal złamał regulamin, poddając kandydaturę Nowakowskiego pod głosowanie po uzupełnieniu składu komisji o jednego posła.
Politycy PiS twierdzili, że komisja miała zagłosować nad wyrażeniem pozytywnej opinii dla kandydata, która w przypadku Nowakowskiego nie została uzyskana ze względu na remis w głosowaniu. Ostatecznie posłowie opuścili salę, po chwili jednak powrócili, a poseł Radosław Fogiel ogłosił, że nie mogą uczestniczyć dłużej w obradach komisji z powodu sposobu przeprowadzenia procedur.