Komornik wspólnie z policją będzie interweniować w sprawie prezydenta miasta z powodu konfliktu dotyczącego szkolnego boiska.

→ Lubelska redakcja ” ” przypomina, że początki sprawy sięgają . Wówczas małżeństwo mieszkające obok orlika mieszczącego się przy Szkole Podstawowej nr 4 w Puławach zgłosiło do sądu skargę na . Sąd Okręgowy w Lublinie przyznał mieszkańcom rację i po lekcjach osobom niebędącym uczniami placówki.

→ Władze zaczęły szukać rozwiązania i postanowiły zlecić przygotowanie ekspertyzy zewnętrznej firmie. Na jej podstawie podjęto decyzję o instalacji , które wytłumiłyby hałas. Na inwestycję przeznaczono . Po zakończeniu budowy wykonano eksperyment akustyczny, który potwierdził, że do pobliskich domów dobiega znacznie mniej dźwięków.

→ Urząd miasta zawnioskował do sądu o uchylenie zakazu korzystania z boiska. Jednocześnie dla chętnych. Ponieważ jednak nie zaczekał na decyzję o zniesieniu zakazu, ponownie skierowali sprawę do sądu i wygrali w drugiej instancji. Na samorząd nałożono grzywnę w wysokości . Jeśli nie zostanie uiszczona, kara może zostać zamieniona na pięć dni aresztu dla prezydenta Puław Pawła Maja.

→ Prezydent Maj od początku zapowiadał jednak, że . Teraz Wirtualna Polska dowiedziała się, że w ubiegły wtorek (5 listopada) Sąd Rejonowy w Puławach I Wydział Cywilny przesłał do komornika go do odbycia kary zastępczej. – Z doniesień prasowych wiem, że ma tutaj przyjść komornik i wyprowadzić mnie z urzędu do aresztu – przekazał prezydent Puław w rozmowie .

→ Dla prezydenta Maja odmowa zapłacenia grzywny jest formą sprzeciwu. Jak przekazał, już od stycznia tego roku jest gotowy do odbycia kary aresztu. – To nie tylko protest, ale symbol naszych , gdy za umożliwienie dzieciom aktywności na boisku, karze się grzywną lub aresztem, a aferzyści, złodzieje i – powiedział Wirtualnej Polsce.

→ Prezydent Puław najprawdopodobniej trafi do aresztu w Opolu Lubelskim. – Tam zajmę się zapewne jakąś pracą, którą mi dadzą i tak będę opłacać swój pobyt w więzieniu – tłumaczył. Pozostaje jednak nieugięty i zapewnia, że nie ustąpi wobec „zła w czystej postaci”. – Wyrok, który zapadł, jest . Chodzi o dzieci z naszego miasta, które chcą aktywnie spędzać czas. Zamiast wspierać ich rozwój, mamy płacić kary finansowe za to, że mają prawo ćwiczyć na jedynym boisku w okolicy – powiedział mediom.

→ ” „.

→ , ,