Nowe dane NBP: Spadek wskaźnika inflacji bazowej

Narodowy Bank Polski co miesiąc wylicza cztery wskaźniki inflacji bazowej, co pomaga zrozumieć charakter inflacji w Polsce. Wskaźnik inflacji konsumenckiej (CPI) pokazuje średnią zmianę cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez konsumentów. Przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie są poddawane zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka. To pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np. przez krótkotrwałe zmiany cen wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami.

Najczęściej używanym przez analityków wskaźnikiem jest wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii. Pokazuje on tendencje cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ. Ceny energii (w tym paliw) są bowiem ustalane nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym.

Inflacja bazowa w Polsce w maju. Nowe dane NBP

W poniedziałek NBP podał, że w maju, w relacji rok do roku, inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 3,8 proc., wobec 4,1 proc. miesiąc wcześniej. Inflacja po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) wyniosła 2,4 proc., wobec 2,3 proc. miesiąc wcześniej. Inflacja po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 3,1 proc., wobec 3,5 proc. miesiąc wcześniej, natomiast tzw. 15-proc. średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15 proc. koszyka cen o najmniejszej i największej dynamice, wyniosła 3,0 proc., wobec 3,0 proc. miesiąc wcześniej.

Ekonomiści spodziewają się, że inflacja bazowa po okresie spadków ruszy w górę. Tak jak inflacja konsumencka (CPI). W zeszłym tygodniu Główny Urząd Statystyczny potwierdził swoje wcześniejsze szacunki, że w maju ceny towarów i usług konsumpcyjnych były o 2,5 proc. wyższe niż rok wcześniej. Dołek inflacji przypadł na marzec, kiedy ceny towarów i usług były o 2 proc. wyższe niż rok wcześniej.

Analiza i prognozy dotyczące inflacji w Polsce

Z zaprezentowanego w zeszłym tygodniu w czasie Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie konsensu makroekonomicznego (czyli średniej z ankiety przeprowadzonej wśród 44 ekonomistów) wynika, że średnioroczna inflacja, która w 2023 r. wzrosła o 11,4 proc. r/r, w 2024 r. spowolni do 4 proc. r/r, jednak w 2025 r. odbije do 4,5 proc. i dopiero w 2026 r., osiągając średnioroczną wartość 3,2 proc., znajdzie się poniżej górnej granicy pasma odchyleń od celu RPP. Ankietowani ekonomiści oceniają, że uporczywość inflacji oznaczać będzie konieczność utrzymywania jeszcze przez dłuższy czas wysokich stóp procentowych.